Paryż: Djoković o krok od porażki

/ Krzysztof Domaradzki , źródło: własne/rolandgarros.com, foto: AFP

Novak Djoković był bliski odpadnięcia z French Open. W 4. rundzie turnieju Serb przegrywał już dwoma setami z Andreasem Seppim, ale zdołał odrobić straty i po pięciosetowej batalii zwyciężył.

Pierwsze trzy gemy nie zapowiadały tego, że lider światowego rankingu będzie przeżywał na korcie katusze. Serb szybko wyszedł na prowadzenie 3:0, a widzowie zgromadzeni na korcie Phillipe’a Chartiera mogli jedynie zastanawiać się, jak wiele krwi zdoła mu napsuć Seppi. Okazało się, że całkiem sporo.

Włoch błyskawicznie odrobił straty poniesione na początku meczu, a następnie zaczął grać z Serbem jak równy z równym. W końcówce pierwszej partii przełamał faworyta i nieoczekiwanie wygrał seta otwarcia.

Druga partia rozstrzygnęła się dopiero w tiebreaku. Imponujący precyzją gry z głębi kortu Włoch zaprezentował się w nim lepiej od Serba, który zaskakująco często popełniał niewymuszone i nie wywierał wystarczająco dużej presji na swoim rywalu.

Dopiero w trzecim secie Djoković zaczął uzyskiwać przewagę nad Seppim. Serb świetnie radził sobie z podaniem Włocha – w tej partii przełamał je aż cztery razy – i coraz częściej zmuszał rywala do popełniania błędów. Tę partię wygrał 6:3.

Zwycięstwo w czwartej partii zapewnił sobie dopiero w końcówce. Włoch, który najwyraźniej robił, co w jego mocy, aby nie dopuścić do piątego seta, w 12. gemie popełnił kilka prostych błędów, a Serb zdołał przekuć je na zwycięstwo w partii.

Decydujący set okazał się formalność. Serb, który z każdą minutą był coraz bliższy poziomu, do jakiego wszystkich zdążył przyzwyczaić, osiągnął wyraźną przewagę nad Włochem. Seppi, świadomy tego, że stracił życiową szansę, nie zagrażał już Djokoviciowi w żadnym elemencie gry. Ostatecznie po ponad czterogodzinnej walce w roli zwycięzcy kort opuścił rozstawiony z „jedynką” Serb.


Wyniki

Czwarta runda singla:
Novak Djoković (Serbia, 1) – Andreas Seppi (Włochy, 22) 4:6, 6:7(5), 6:3, 7:5, 6:3