Monte Carlo: gładkie zwycięstwa Murraya i Tsongi

/ Krzysztof Domaradzki , źródło: atpworldtour.com/własne, foto: AFP

Andy Murray i Jo-Wilfried Tsonga bez najmniejszych problemów awansowali do trzeciej rundy turnieju rozgrywanego na ziemnych kortach w Monte Carlo. Z zawodami pożegnał się natomiast Juan Monaco, który w niedzielę niespodziewanie zwyciężył w Houston.

Rozstawiony z „trójką” Murray zaskakująco łatwo rozprawił się z Viktorem Troickim. Szkot znakomicie serwował (wygrał 93 proc. punktów po trafionym pierwszym podaniu) i grał niezwykle regularnie, z czym Serb nie mógł sobie poradzić. 24-letni Murray oddał rywalowi zaledwie 3 gemy, zwyciężając 6:0, 6:3.

To było dobre. Dobrze się poruszałem – oznajmił po meczu Szkot. – Całkiem nieźle ślizgałem się po korcie. Zwykle jest to element, do którego trzeba się przyzwyczaić. Dla mnie na korcie ziemnym jest to znak, czy gram dobrze, czy też nie – dodał.

Niemal równie łatwo do kolejnej rundy awansował Tsonga. Francuz, który we wtorek obchodził 27. urodziny, w dwóch setach rozprawił się z Philippem Kohlschreiberem. Wprawdzie Tsonga nie zaprezentował się tak przekonując, jak uczynił to Murray, lecz zaimponował umiejętnością wychodzenia z opresji – obronił wszystkie 6 breakpointów, z którymi przyszło mu się zmierzyć – i po godzinie i 25 minutach gry zapewnił sobie miejsce w 3. rundzie singla.

Było kilka momentów, w których się martwiłem, ponieważ parę razy zostałem niemal przełamany – przyznał po meczu Francuz. – Ale pozostałem solidny i grałem dobrze w ważnych momentach.

W kolejnej rundzie Tsonga zmierzy się Fernando Verdasco. Hiszpan po nierównym i chaotycznym pojedynku pokonał Ivana Dodiga. Tenisiści przełamywali się siedmiokrotnie, choć znacznie częściej ta sztuka udawała się rozstawionemu z „trzynastką” Verdasco. Ostatecznie pochodzący z Madrytu zawodnik zwyciężył 3:6, 6:3, 6:1.

Nieoczekiwanie z turniejem już po pierwszej rundzie pożegnał się Juan Monaco. Argentyńczyk w niedzielę pokonał Johna Isnera w finale turnieju w Houston, prezentując grę na bardzo wysokim poziomie, ale w Monte Carlo trudy teksańskich zmagań odbiły się na jego zdrowiu. Monaco prowadził 5:7, 6:0, 3:2 z Holendrem Robinem Haase, lecz w trzeciej partii nabawił się kontuzji kostki, przez którą zmuszony został poddać pojedynek.

Dobrą dyspozycję potwierdził natomiast Pablo Andujar. Hiszpan niedawno zwyciężył w Casablance, powtarzając swój sukces z 2011 r., a we wtorek rozprawił się z Federico Delbonisem, pokonując argentyńskiego kwalifikanta 3:6, 6:4, 6:2.


Wyniki

Druga runda singla:
Andy Murray (Wielka Brytania, 3) – Viktor Troicki (Serbia) 6:0, 6:3
Fernando Verdasco (Hiszpania, 13) – Ivan Dodig (Chorwacja) 3:6, 6:3, 6:1
Jo-Wilfried Tsonga (Francja, 4) – Philipp Kohlschreiber (Niemcy) 6:2, 6:4

Pierwsza runda singla:
Andreas Seppi (Włochy) – Victor Hanescu (Rumunia, Q) 6:3, 6:1
Robin Haase (Holandia) – Juan Monaco (Argentyna, 11) 7:5, 0:6, 2:3 krecz
Fabio Fognini (Włochy) – Michael Llodra (Francja) 7:5, 6:3
Thomaz Bellucci (Brazylia) – Kevin Anderson (RPA) 6:4, 6:4
Federico Gil (Portugalia, Q) – Michaił Jużnyj (Rosja) 6:1, 6:3
Kei Nishikori (Japonia, 12) – Albert Ramos (Hiszpania) 6:2, 7:5
Marin Cilić (Chorwacja) – Simone Bolelli (Włochy, Q) 6:3, 6:4
Potito Starace (Włochy, WC) – Carlos Berlocq (Argentyna) 4:2 i krecz
Pablo Andujar (Hiszpania) – Federico Delbonis (Argentyna, Q) 3:6, 6:4, 6:2
Stanislas Wawrinka (Szwajcaria) – Feliciano Lopez (Hiszpania, 10) 6:1, 6:4
Michaił Kukuszkin (Kazachstan, Q) – Florina Mayer (Niemcy, 14) 3:6, 6:1, 6:3
Filippo Volandri (Włochy) – Alessandro Giannessi (Włochy) 7:5, 6:3

Pierwsza runda debla:
F. Mayer, J. Melzer (Niemcy, Austria) – A. Clement, J. Lisnard (Francja, Monako, WC) 7:5, 6:4
M. Granollers, M. Lopez (Hiszpania) – A. Qureshi, J. Rojer (Pakistan, Holandia) 6:4, 6:4
O. Marach, A. Peya (Austria) – E. Butorac, B. Soares (USA, Brazylia) 6:2, 3:6, 12-10
D. Marrero, F. Verdasco (Hiszpania) – T. Berdych. O. Dołgopołow (Czechy, Ukraina) 7:5, 6:2
A. Murray, J. Murray (Wielka Brytania) – S. Gonzalez, C. Kas (Meksyk, Niemcy) 6:4, 6:3