Miami: porażki Berdycha i Isnera

/ Krzysztof Domaradzki , źródło: atpworldtour/własne, foto: AFP

Nie obyło się bez niespodzianek w 3. rundzie turnieju singlistów w Miami. Z zawodami pożegnali się bowiem Tomas Berdych, 7. zawodnik rankingu ATP Tour, oraz John Isner – 10. rakieta świata i niedawny finalista zmagań w Indian Wells. Obydwaj natrafili na wyjątkowo dobrze dysponowanych rywali.

Pogromcą Berdycha okazał się niespełna 21-letni Grigor Dimitrow, który uznawany jest za jednego z najbardziej utalentowanych tenisistów w stawce. Młody Bułgar zwyciężył 6:3, 2:6, 6:4 w trwającej 2 godziny i 16 minut walce. O sukcesie Dimitrowa przesądził znakomity serwis, którym w 1. i 3. secie skutecznie trzymał na dystans Czecha. Berdych w całym pojedynku wygrał 4 punkty więcej od rywala, ale w decydujących fragmentach spotkania prezentował się gorzej od młodego Bułgara, dla którego wczorajszy triumf jest pierwszym zwycięstwem odniesionym w starciu z zawodnikiem z pierwszej „dziesiątki” światowego rankingu.

– To był cudowny mecz i wspaniały dzień dla mnie – przyznał po spotkaniu uradowany Dimitrow. – Nie spodziewałem się, że zagram tak dobrze, choć zbyt rzadko trafiałem pierwszym serwisem. Miałem trochę szczęścia przy stanie 4:4 w trzecim secie, ale jestem szczęśliwy, że udało mi się zakończyć mecz – przyznał Bułgar, który w następnej rundzie zmierzy się z Janko Tipsareviciem.

Nie mniej zaskakujące jest odpadnięcie z turnieju Isnera. Amerykanin przed ponad tygodniem rozprawił się z samym Novakiem Djokoviciem, którego ograł po zaciętej, trzysetowej batalii w półfinale zmagań w Indian Wells, ale w Miami nie sprostał Florianowi Mayerowi. Rozstawiony z „dziewiętnastką” Niemiec znalazł receptę na potężne pierwsze podanie Isnera (wygrał aż 35% punktów po trafionym pierwszym podaniu mierzącego 206 cm Amerykanina). Dzięki temu zwyciężył 6:4, 6:2.

Żadnych problemów z awansem do kolejnej rundy nie miał natomiast Rafael Nadal. Półfinalista niedawnego turnieju w Indian Wells i drugi tenisista rankingu ATP Tour w dwóch krótkich setach rozprawił się z Radkiem Stepankiem. Hiszpan zwyciężył 6:2, 6:2, nie pozwalając rywalowi ani razu przełamać swojego serwisu.

W 1/8 finału zobaczymy także Andy’ego Murraya. Szkot miał w niedziele mierzyć się z potężnie serwującym Milosem Raonicem, ale reprezentujący Kanadę zawodnik nabawił się urazu kostki, który uniemożliwił mu stanięcia w szranki z czwartym tenisistą świata.

– Wczoraj, kiedy kończyłem trening, wykonywaliśmy przez godzinę ćwiczenie i gdy się cofałem, przewróciłem się i zwichnąłem kostkę – wyjaśnił Raonic.

Do czwartej rundy awansował również Jo-Wilfried Tsonga. Francuz rozegrał dwa zacięte sety z Philippem Kohlschreiberem, które trwały łącznie godzinę i 43 minuty. Francuz zwyciężył ostatecznie 6:4, 7:6(2). W wygranej pomogło mu zaserwowanie 12 asów.


Wyniki

Wyniki trzeciej rundy:
Rafael Nadal (Hiszpania, 2) – Radek Stepanek (Czechy, 25) 6:2, 6:2
Andy Murray (Wielka Brytania, 4) – Milos Raonic (Kanada, 26) krecz Raonica
Jo-Wilfried Tsonga (Francja, 6) – Philipp Kohlschreiber (Niemcy, 32) 6:4, 7:6(2)
Grigor Dimitrow (Bułgaria) – Tomas Berdych (Czechy, 7) 6:3, 2:6, 6:4
Florian Mayer (Niemcy, 19) – John Isner (USA, 10) 6:4, 6:2