Pekin: imponująca forma Berdycha

/ Tomasz Krasoń , źródło: atpworldtour.com/własne, foto: AFP

Tomas Berdych rozgromił Fernando Verdasco w ćwierćfinale China Open w Pekinie. Byłemu zawodnikowi czołowej dziesiątki oddał zaledwie jednego gema i zdobył kolejne cenne punkty w kontekście walki o turniej mistrzów. Podobnie jak Jo-Wilfried Tsonga, który zwyciężył 6:3, 6:4 Juana Carlosa Ferrero.

Jak dotychczas Berdych w Pekinie imponuje formą. Pokonał już Melzera, Kohlschreibera i teraz właśnie Verdasco, nie tracąc w tych trzech meczach ani jednego seta. 26-letni Czech w meczu z leworęcznym Hiszpanem stracił tylko jednego gema, co ciekawe przy własnym podaniu. Serwis Verdasco był tego dnia wyjątkowo nieskuteczny – zaledwie 41 procent wygranych piłek po pierwszym i 22 procent po drugim podaniu.

Na tych kortach czuję się i gram naprawdę dobrze – mówił Berdych. – Twarda nawierzchnia znacznie bardziej odpowiada mojemu stylowi gry. Mogę grać bardziej agresywnie, wywrzeć większą presję na rywala, zmusić go do popełniania błędów. Właśnie tak chcę grać – kontynuował Czech.

Teraz Berdycha czeka ważne spotkanie w kontekście walki o turniej mistrzów. Zmierzy się bowiem z notowanym o trzy lokaty wyżej o trzy lokaty wyżej Jo-Wilfriedem Tsongą. 26-letni Francuz wygrał 6:3, 6:4 z Juanem Carlosem Ferrero.

Jestem zaskoczony tym jak grałem – zapewniał Tsonga. – To było niezwykłe. Wszystko działało tak, jak trzeba. Cieszę się, że przeszedłem tę rundę, ponieważ z tym facetem nigdy nie gra się łatwo. Jutro kolejne ekscytujące spotkanie. Mamy wiele do wygrania. Obaj walczymy o turniej mistrzów. Myślę, że to będzie dobry mecz – mówił Francuz.

Losy drugiego miejsca w finale rozstrzygną między sobą Chorwaci, grający wspólnie w turnieju deblowym Ivan Ljubicić i Marin Cilić. Bardziej doświadczony z bałkańskich tenisistów pokonał w piątek 7:6(4), 6:7(4), 6:2 Michaiła Jużnego. Ljubicić zaserwował w tym spotkaniu 17 asów i poprawił bilans spotkań z Rosjaninem na 8:1. 32-latek ma bardzo dobrą końcówkę sezonu – 2 tygodnie dotarł do finału turnieju w Metz.

Marin Cilić na odniesienie zwycięstwa również potrzebował trzech setów. 23-letni Chorwat pokonał 7:6(4), 4:6, 6:1 Kevina Andersona z RPA.

Graliśmy przeciwko sobie w pierwszej rundzie Wimbledonu i Ivan wygrał ten mecz – mówił Cilić. – Wierzę jednak, że teraz gram dobrze. Oglądałem jego mecz, on gra naprawdę dobrze.

Wyniki ćwierćfinałów singla:
Tomas Berdych (Czechy, 3) – Fernando Verdasco (Hiszpania) 6:1, 6:0
Jo-Wilfried Tsonga (Francja, 1) – Juan Carlos Ferrero (Hiszpania) 6:3, 6:4
Ivan Ljubicić (Chorwacja) – Michaił Jużnyj (Rosja) 7:6(4), 6:7(4), 6:2
Marin Cilić (Chorwacja) – Kevin Anderson (RPA) 7:6(4), 4:6, 6:1