Pekin: porażki Roddicka i Dołgopołowa
Inauguracyjny dzień rywalizacji mężczyzn w Pekinie przyniósł pierwsze niespodzianki. Z turniejem China Open pożegnali się rozstawiony z numerem sześć Andy Roddick oraz grający z „ósemką” Aleksander Dołgopołow. Bez większych problemów awans do drugiej rundy wywalczył Marin Cilić, pokonując reprezentanta gospodarzy Di Wu 6:2, 6:0.
Dla Andy Roddicka China Open było pierwszym turniejem od US Open. Amerykanin w Nowym Jorku doszedł do ćwierćfinału, gdzie zatrzymał go dopiero Rafael Nadal. W Pekinie były lider rankingu nie zaprezentował już tak dobrej dyspozycji, a jego przygoda z turniejem trwała godzinę oraz czterdzieści dwie minuty.
Pogromcą Andy Roddicka okazał się Kevin Anderson. W pierwszym secie tenisista z RPA obronił wszystkie trzy break pointy i dzięki jednemu przełamaniu wygrał 6:4. W drugiej partii Anderson serwował już przy stanie 5:3. Amerykanin zdołał co prawda odrobić stratę, ale następnie znów stracił podanie i przegrał cały mecz 4:6, 5:7.
– Nie serwowałem najlepiej – ocenił Roddick, który w meczu zaserwował pięć asów. – Miałem masę break pointów w pierwszym secie. Przełamałem go dwukrotnie w drugim secie. Jeśli przełamuję go dwa razy i nie wygrywam seta, to mogę powiedzieć, że mój serwis nie funkcjonował dobrze.
Porażkę poniósł również drugi z tenisistów rozstawionych, który dziś wystąpił w China Open. Aleksander Dołgopołow uległ kwalifikantowi z Włoch Flavio Cipolli 1:6, 6:1, 0:6. W trzecim secie Ukrainiec miał tylko 45 procent trafionego pierwszego podania i wygrał łącznie 11 punktów. Dla Włocha był to udany rewanż za pięciosetową porażkę z Cipollą w drugiej rundzie tegorocznego US Open.
Pierwszym pojedynkiem dzisiejszego dnia na korcie centralnym była konfrontacja Marina Cilicia z Di Wu. 425. w rankingu Chińczyk zdołał co prawda wywalczyć jednego breaka, ale przy swoim podaniu również wygrał tylko jednego gema. Mecz skończył się po pięćdziesięciu pięciu minutach.
– Czuję, że moja forma od lipca rośnie, rozegrałem kilka dobrych turniejów i odniosłem zwycięstwa nad kilkoma czołowymi tenisistami – przyznał Cilić. – Czuję się więc pewny siebie. Tutaj również gra mi się dobrze, więc czekam już na kolejny mecz. Nie będzie łatwo, ale mam nadzieję, że będę gotowy na sto procent.
Miejsce w drugiej rundzie turnieju wywalczyła również para leworęcznych Hiszpanów. Fernando Verdasco pokonał Michaela Llodrę 6:2, 6:4. Pochodzący z Madrytu tenisista miał w tym meczu aż 86 procent trafionego pierwszego podania, a w swoich gemach serwisowych przegrał raptem sześć piłek. Nieco trudniejszą „przeprawę” miał Feliciano Lopez, ale również zdołał utrzymać wszystkie swoje gemy serwisowe i wygrał z Marselem Ilhanem 6:2, 7:6(6).
Wyniki pierwszej rundy:
Fernando Verdasco (Hiszpania) – Michael Llodra (Francja) 6:2, 6:4
Flavio Cipolla (Włochy, Q) – Aleksander Dołgopołow (Ukraina, 8) 7:1, 1:6, 6:0
Feliciano Lopez (Hiszpania) – Marsel Ilhan (Turcja, Q) 6:2, 7:6(6)
Kevin Anderson (RPA) – Andy Roddick (USA, 6) 6:4, 7:5
Marin Cilić (Chorwacja) – Di Wu (Chiny, WC) 6:2, 6:0