Kuala Lumpur: do pięciu razy sztuka

/ Mateusz Grabarczyk , źródło: atpworldtour.com, foto: AFP

Janko Tipsarević wreszcie zdobył swój pierwszy tytuł ATP, pokonując w piątym w karierze finale Marcosa Baghdatisa 6:4, 7:5.

To świetne uczucie. Sądzę, że zasłużyłem na ten tytuł. Jestem bardzo szczęśliwy, że stało się to w takim przyjemnym turnieju i wśród tylu znakomitych zawodników – mówił po finałowym spotkaniu w Kuala Lumpur Janko Tipsarević. Serbowi dopiero przy piątej próbie udało się zwyciężyć w finale i zdobyć tytuł.

Decydujący mecz był bardzo wyrównany. Obaj tenisiści dysponowali przeciętnym serwisem, co zaowocowało wieloma szansami na przełamanie. W pierwszej partii Tipsarević grał bardzo dobrze i tylko raz stracił własne podania. Baghdatis radził sobie gorzej, ale nie pozwolił rywalowi na zbudowanie przewagi. Ostatecznie Serbowi udało się zdobyć o jednego breaka więcej i zwyciężyć minimalnie 6:4.

Druga partia była bardziej zacięta. Serb poprawił swoją grę, a Tipsarević nieco obniżył loty. 82% skuteczności pierwszego podania nie pomogło jednak Cypryjczykowi w odniesieniu wygranej. W kluczowych momentach gry to Tipsarević stawiał kropkę nad i, zdobywając decydujące przełamanie w samej końcówce spotkania.

Wynik finału:
Janko Tipsarević (Serbia) – Marcos Baghdatis (Cypr) 6:4, 7:5