Zacięta rywalizacja Rosjan i Niemców

/ Jarosław Skoczylas , źródło: daviscup.com, foto: daviscup.com

Bardzo ciężko wskazać po pierwszym dniu reprezentacje, które zmierzą się w tym roku w finale Davis Cup. Problemy z awansem do finału mają główni faworycie, Rosjanie, którzy bronią tytułu wywalczonego przed rokiem. Rywalami Rosjan w półfinale są Niemcy, którzy na Stadionie Olimpijskim w Moskwie chcą sprawić sporą niespodziankę i awansować do ścisłego finału


W pierwszym pojedynku singlowym, który wczoraj miał miejsce na korcie ziemnym w Moskwie, spotkali się Igor Andrejew i Niemiec Tommy Haas. Faworytem teoretycznie wydawał się być ten drugi, jednak jak pokazał mecz – nie zawsze wyżej w rankingu, znaczy lepiej..


Od początku spotkania bardzo dużą przewagę na korcie miał Rosjanin, który zadziwiał nie tylko moskiewską publiczność, ale chyba także samego siebie. Haas w trzysetowym pojedynku zaledwie dwa razy zdołał przełamać serwis rywala, sam natomiast aż ośmiokrotnie przegrał swoje podanie. Główną siłą napędową Andrejewa były wygrywające uderzenia, których w sumie zagrał aż 37, przy tylko 24 Niemca.


Tak więc po pierwszym spotkaniu wydawało się, że tego weekendu nic nie jest w stanie powstrzymać rosyjskich tenisistów przed drugim z rzędu awansem do finału Davis Cup. Nic jednak bardziej mylnego – w drugim pojedynku tego dnia zmierzyli się Nikołaj Dawidenko, oraz Philipp Kohlschreiber. Zdecydowanym faworytem wydawał się być zawodnik gospodarzy, jednak i tym razem nie miało to żadnego znaczenia na przebieg meczu.


Pierwszego seta po tie-break’u wygrał wprawdzie Dawidenko, jednak był to początek końca rosyjskiego tenisisty w tym meczu. Dwie kolejne partie zdecydowanie należały do Niemca, który wygrał 6:2, 6:2. Dawidenko czwartego seta rozstrzygnął na swoją korzyść, przełamując rywala aż trzykrotnie rywala w tym fragmencie gry. Decydująca partia jednak należała do Kohlschreibera, który sprawił tym samym największą niespodziankę tego dnia w rozgrywkach Davis Cup. Spotkanie Dawidenki i Kohlschreibera stało na bardzo niskim poziomie, gdyż obaj tenisiści w sumie popełnili aż.. 163 niewymuszone błędy! Wygrywających uderzeń było znacznie mniej, gdyż zaledwie 67.


Rosja – Niemcy 1:1


Igor Andrejew – Tommy Haas 6:2, 6:2, 6:2
Nikołaj Dawidenko – Philipp Kohlschreiber 7:6(5), 2:6, 2:6, 6:4, 5:7