Puchar Davisa: heroiczny bój Rosji zakończony sukcesem!

/ Mateusz Grabarczyk , źródło: daviscup.com, foto: AFP

Jednej piłki brakowało Brazylijczykom, aby awansować do Grupy Światowej Pucharu Davisa. Jednak Michaił Jużnyj wykazał się niezwykłą odpornością psychiczną i wydarł Thomazowi Bellucciemu zwycięstwo, a potem Dimitrij Tursunow dołożył trzeci punkt, dzięki czemu Rosja utrzymała się w elicie. Wielki sukces – głównie za sprawą Vaska Pospisila – zanotowali Kanadyjczcy, którzy w Grupie Światowej zagrają po raz pierwszy od siedmiu lat.

Równo pięć godzin – tyle potrzebował Michaił Jużnyj, aby w czwartym meczu rywalizacji z Brazylią pokonać Thomaza Bellucciego. Rosjanie przegrywali 1:2 po porażce Igora Andriejewa oraz deblistów i jednym triumfie Jużnego. Bellucci dwukrotnie obejmował prowadzenie, ale reprezentant Rosji dwukrotnie odrabiał straty. Najważniejsze i najbardziej emocjonujące rzeczy działy się w piątej partii. Jużnyj wykazał się niesamowitą odpornością psychiczną, broniąc dwóch piłek meczowych, a potem wygrał z Brazylijczykiem 14:12, przedłużając szanse swojej drużyny na utrzymanie się w Grupie Światowej! Tak heroicznej postawy kolegi z drużyny nie mógł zmarnować Dimitrij Tursunow. W ostatnim spotkaniu pokonał on w czterech setach Ricardo Mello, dzięki czemu to Rosja w przyszłym roku zagra ponownie w Grupui Światowej.

Nie da się opisać tego uczucia. To najwspanialszy moment w mojej karierze – mówił po piątym meczu przeciwko Izraelowi uradowany Vasek Pospisil, który wprowadził Kanadę do Grupy Światowej po raz pierwszy od 2004 roku. Dla 21-latka ten sezon jest bardzo udany. Zanotował kilka efektownych wygranych i już dużo się o nim mówi. Teraz potwierdził, że do gry w tenisa ma ogromny talent, wygrywając oba swoje pojedynki w rywalizacji z Izraelem. Najtrudniejszą przeprawę miał już na początku, kiedy potrzebował blisko pięciu godzin, aby pokonać Dudi Selę. Mimo młodego wieku i małego doświadczenia pokazał wielką klasę, wygrywając pięciosetowe starcie. Jednak w trzech następnych pojedynkach dwa zwycięstwa odnieśli rywale i w decydującym piątym boju Pospisil musiał wygrać. I zrobił to, nie dając szans Amirowi Weintraubowi. Kanadyjczyk zwyciężył 3:0.

W Grupie Światowej 2012 zagrają także Szwajcarzy. Roger Federer i Stanislas Wawrinka stanęli na wysokości zadania i wyeliminowali Australijczyków. Pojedynek lepiej zaczęli tenisiści z Antypodów, którzy za sprawą Bernarda Tomica zdobyli pierwszy punkt. Federer wyrównał stan meczu, pokonując w czterech setach Lleytona Hewitta, ale w starciu deblowym lepsi znów okazali się rywale. Federer zrobił, co do niego należało, raz jeszcze i tym razem nie tracąc partii uporał się z Tomiciem. Kluczowym dla losu całego starcia był mecz Wawrinki z Hewittem. Choć Australijczyk dwukrotnie obejmował prowadzenie, zwycięsko z całego spotkania wyszedł Szwajcar, wprowadzając swoją drużynę do Grupy Światowej.

W elicie utrzymali się jeszcze: Chorwaci, Czesi i Austriacy. Awans, oprócz Kanady i Szwajcarii, wywalczyli za to: Japończycy i Włosi.

Zobacz komplet baraży o Grupę Światową Pucharu Davisa