Roland Garros: pięć setów Nadala

/ Michał Jaśniewicz , źródło: rolandgarros.com/atpworldtour.com/własne, foto: AFP

Walczący o swój szósty tytuł na Roland Garros Rafael Nadal nieoczekiwanie już w pierwszym swoim spotkaniu musiał stoczyć pięciosetową batalię, pokonując Johna Isnera 6:4, 6:7(2), 6:7(2), 6:2, 6:4. Problemów z odniesieniem zwycięstwa nie miał Andy Murray, pokonując Erica Prodona 6:4, 6:1, 6:3. Miejsce w drugiej rundzie zapewnili sobie dziś również między innymi Robin Soderling oraz Fernando Verdasco.

Tenis bywa nieprzewidywalny, a przede wszystkim bardzo zmienny, czego znakomitym przykładem było dzisiejsze zwycięstwo Łukasza Kubota (więcej na ten temat można przeczytać TUTAJ). Również mecz lidera rankingu z ponad dwumetrowym Amerykaninem dał temu dowód.

Rafael Nadal wygrał pierwszego seta 6:4, a w drugim prowadził 4:2 i wydawało się, że pewnie kontroluje poczynania na korcie. Isner zdołał jednak doprowadzić w drugim secie do tie breaka, w którym okazał się wyraźnie lepszy. W trzecim secie nie doszło do żadnego przełamania, a Amerykanin obronił dwa setbole przy stanie 5:6, by w tie breaku również pokazać się ze znakomitej strony.

Przegrywając 1-2 w setach Rafael Nadal zdołał poradzić sobie z problemami, czwartą partię pewnie wygrał 6:2. W decydującym secie leworęczny Hiszpan zdobył przełamanie w trzecim gemie i przewagę tą utrzymał do końca. Co prawda Isner w piątym secie nie miał ani jednego break pointa, ale praktycznie w każdym gemie serwisowym Hiszpana nawiązywał walkę. Mecz trwał cztery godziny oraz jedną minutę. Dla Nadala była to osiemnasty pięciosetowy mecz w karierze, a piętnasty wygrany.

Pod koniec trzeciego seta pomyślałem, że jestem bliski odpadnięcia – przyznał Nadal. – Nie potrafiłem znaleźć sposobu na przełamanie. Miałem 15:40 przy jego serwisie i 6:5 w trzecim secie, ale on serwował fantastycznie. Przeszedłem przez trudne chwile.

Ciężki mecz pierwszej rundy rozegrał dziś również finalista dwóch ostatnich edycji French Open, Robin Soderling. Rozstawiony z numerem pięć Szwed pokonał Ryana Harrisona 6:1, 6:7(5), 6:3, 7:5. Soderling w całym meczu popełnił aż 45 niewymuszone błędy.

Dzisiaj rozpocząłem mecz naprawdę dobrze; grałem bardzo dobry tenis – ocenił Soderling. – Potem jednak nieco się zrelaksowałem, a on zaczął grać lepiej. Ogólnie myślę, że to był mecz który powinienem wygrać nieco łatwiej, ale dla mnie jest ok, wygrałem mecz.

Dzisiejsze spotkania na korcie im. Suzanne Lenglen rozpoczął mecz Andy Murraya z Ericiem Prodonem. 124 w rankingu reprezentant gospodarzy pokazał kilka bardzo efektowanych zagrań, ale na tegorocznego finalistę Australian Open było to zdecydowanie za mało. Brytyjczyk wygrał w godzinę i czterdzieści cztery minuty 6:4, 6:1, 6:3. Kolejnym rywalem Andy Murraya będzie Simone Bolelli.

Wymagającego rywala w pierwszej rundzie miał Fernando Verdasco. Leworęczny Hiszpan pokonał specjalistę od gry na czerwonej mączce, Juana Monaco 6:2, 5:7, 6:4, 6:4. Tenisista z Madrytu odnotował w tym spotkaniu 60 uderzeń kończących i 64 niewymuszone błędy. Verdasco w ostatnich czterech edycjach Roland Garros osiągał czwartą rundę, ale nigdy nie udało mu się dojść szczebel wyżej.

Wyniki pierwszej rundy:
Rafael Nadal (Hiszpania, 1) – John Isner (USA) 6:4, 6:7(2), 6:7(2), 6:2, 6:4
Fernando Verdasco (Hiszpania, 16) – Juan Monaco (Argentyna) 6:2, 7:5, 4:6, 6:4
Robin Soderling (Szwecja, 5) – Benjamin Becker (Niemcy) 6:1, 6:7(5), 6:3, 7:5
Andy Murray (Wielka Brytania, 4) – Eric Prodon (Francja, Q) 6:4, 6:1, 6:3

Sprawdź komplet dzisiejszych wyników turnieju panów