Lee lepszy od Murraya

/ Michał Jaśniewicz , źródło: usopen.org, foto: usopen.org

Hyung-Taik Lee wyrasta na największą rewelację tegorocznego turnieju US Open. Koreańczyk w pierwszej rundzie pokonał w pięciu setach Dominika Hrbatego, w drugiej rozstawionego z czternastką Guillermo Canasa, a dzisiaj w nocy czasu polskiego wyeliminował Andy Murraya.

Forma Szkota przed US Open była wielką niewiadomą. Murray zmagał się z kontuzją nadgarstka, która wyeliminowała go między innymi ze startu na Wimbledonie, a po powrocie w sierpniu na korty wygrał tylko jedno z trzech spotkań. Start w Nowym Yorku rozpoczął co prawda od wysokiego zwycięstwa z Pablo Cuevasem, ale już w drugiej rundzie przez pięć setów walczył z Jonasem Bjorkmanem.

Być może ta batalia odcisnęła na Brytyjczyku spore piętno, gdyż w rywalizacji z Lee zdołał ugrać tylko jednego seta. Świetnie poruszający się po korcie Koreańczyk wyraźnie wyprowadził z równowagi Murraya. Szkota w całym meczu popełnił pięćdziesiąt cztery niewymuszone błędy, przy trzydziestu dwóch tenisisty azjatyckiego i nie pomógł nawet fakt, że Andy miał o dziewięć piłek kończących więcej i odnotował piętnaście asów (Lee pięć).

Koreańczyk po raz drugi w karierze awansował do czwartej rundy US Open, pierwszy raz miał miejsce siedem lat temu, w jego wielkoszlemowy debiucie. Teraz Lee o swój pierwszy ćwierćfinał tej prestiżowej imprezy walczyć będzie z Nikołajem Dawidienko. Rosjanin w Nowym Yorku jest w znakomitej formie, pierwsze trzy rundy przeszedł bez straty seta, w naprawdę błyskawicznym tempie.

W czwartej rundzie turnieju jest na razie dwóch Amerykanów. Zgodnie z przypuszczeniami do Andy’ego Roddicka dołączył James Blake, którego meczu ze Stefanem Koubkiem kończył szósty dzień zmagań na kortach Flashing Meadows. Pierwszego seta tego pojedynku lepiej rozpoczął Austriak, ale od prowadzenia 4:2 przegrał cztery kolejne gemy. Początek drugiego seta również należał do Koubka, ale tym razem przewagę breaka zdobytą w piątym gemie zdołał utrzymać (wcześniej obaj tenisiści przełamywali się w tej partii w drugim i trzecim gemie). Kluczowym dla losów spotkania był trzeci set, którego Blake wygrał po tie-breaku 7:5. Czwarta partia była już popisem reprezentanta gospodarzy, James oddał rywalowi zaledwie jednego gema.

Spotkanie trwało dwie godziny i trzydzieści dziewięć minut. W czwartej rundzie rywalem Blake’a będzie Tommy Haas. Tenisiści ci grali ze sobą jak dotąd czterokrotnie, a trzykrotnie górą był Blake. Niemiec wygrał jednak ich ostatnie spotkanie, w listopadzie ubiegłego roku, w hali Bercy, w Paryżu.


Wyniki III rundy:
Roger Federer (Szwajcaria, 1) – John Isner (USA) 6:7(4), 6:2, 6:4, 6:2
Andy Roddick (USA, 5) – Thomas Johansson (Szwecja) 6:3, 6:2, 6:0
James Blake (USA, 6) – Stefan Koubek (Austria) 6:4, 3:6, 7:6(5), 6:1
Feliciano Lopez (Hiszpania) – Donald Young (USA) 3:6, 6:3, 6:7(5), 7:5
Nikołaj Dawidienko (Rosja, 4) – Nicolas Almagro (Hiszpania, 28) 7:5, 6:0, 7:5
Hyung-Taik Lee (Korea) – Andy Murray (Wielka Brytania, 19) 6:3, 6:3, 2:6, 7:5
Tommy Haas (Niemcy, 10) – Sebastian Grosjean (Francja) 6:2, 6:4, 3:6, 4:6, 6:3
Tomas Berdych (Czechy, 9) – Fernando Verdasco (Hiszpania) 7:6(2), 6:1, 7:6(3)