Rzym: Soderling broni trzech meczboli

/ Mateusz Grabarczyk , źródło: atpworldtour.com, foto: AFP

Fernando Verdasco prowadził 6:2, 5:4 i 40-0. Nikt wówczas nie przypuszczał chyba, że Hiszpan może ten mecz przegrać. A jednak! Robin Soderling wytrzymał napięcie, obronił trzy meczbole i wygrał całe spotkanie 2:6, 7:5, 6:4, dzięki czemu awansował do trzeciej rundy turnieju w Rzymie. Zwycięstwa odnieśli również Andy Murray i Tomas Berdych. Szkot potrzebował trzech setów na wyeliminowanie Xaviera Malisse’a a Czech gładko uporał się z Juanem Monaco.

Pierwszy set w wykonaniu Soderlinga był fatalny. 67% skuteczności pierwszego i 22% drugiego podania kosztowały go stratę dwóch gemów przy swoim podaniu. Verdasco grał regularnie i dobrze, nie pozwalając rywalowi na wiele. Zwyciężył 6:2. W drugim secie mecz się wyrównał, ale za sprawą słabszej postawy Hiszpana, a nie lepszej gry Szweda. Dysponujący dobrym serwisem tenisiści co i rusz się przełamywali. Jednak przy prowadzeniu 5:4 Verdasco wypracował sobie przewagę 40-0 i wydawało się, że za chwilę będzie po spotkaniu. Soderling się podniósł i obronił piłki meczowe. Co więcej, wygrał tego gema, a potem pięć kolejnych, obejmując w decydującej partii prowadzenie 3:0. Przewagi nie oddał i zwyciężył 6:4.

Nie bez kłopotów do trzeciej rundy awansował również Andy Murray. Szkot obronił w spotkaniu z Xavierem Malissem osiem z trzynastu break pointów. W pierwszej partii przewaga Murraya była wyraźna. Brytyjczyk tylko raz stracił własne podanie, odpowiadając trzema przełamaniami rywala, co zaowocowało zwycięstwem 6:2. Jednak w drugim secie role się odwróciły. Belg poprawił grę, a Murray prezentował się dużo słabiej. W efekcie Malisse wygrał 6:2 i o wszystkim miała zadecydować trzecia odsłona. Belg na 23 serwisy tylko dwukrotnie nie trafił pierwszym podaniem. Mimo tak dobrej celności dwa razy został przełamany. Sam zdobył tylko jednego breaka i ostatecznie przegrał 4:6.

Pewny awans do trzeciej rundy zanotował za to Tomas Berdych. Reprezentant Czech oddał tylko cztery gemy Juanowi Monaco, wykorzystując pięć z sześciu break pointów. Sam znalazł się kilkakrotnie w opresji, ale tylko raz pozwolił sobie na stratę podania.

Jeszcze szybszy awans do kolejnej rundy wywalczył Richard Gasquet, który potrzebował tylko godziny na pokonanie Igora Andriejewa. Francuz zagrał na dobrym, równym poziomie i wykorzystywał słabą postawę rywala, pięciokrotnie go przełamując. Pierwszego seta wygrał do jednego, a w drugim oddał Rosjaninowi dwa gemy.

Wyniki drugiej rundy:
Andy Murray (Wielka Brytania, 4) – Xavier Malisse (Belgia) 6:2, 2:6, 6:4
Robin Soderling (Szwecja, 5) – Fernando Verdasco (Hiszpania) 2:6, 7:5, 6:4
Tomas Berdych (Czechy, 7) – Juan Monaco (Argentyna) 6:2, 6:2
Richard Gasquet (Francja, 16) – Igor Andriejew (Rosja, Q) 6:1, 6:2

Zobacz komplet wyników z Madrytu