Nishikori uczcił pamięć ofiar katastrofy w Japonii
Kilkanaście godzin po tragicznym trzęsieniu ziemi oraz wywołaną przez nie falą tsunami w swoim rodzinnym kraju, Japończyk Kei Nishikori wyszedł na kort, aby walczyć o awans do drugiej rundy turnieju Indian Wells. 21-latek założył czarną wstążkę, aby uczcić pamięć ofiar katastrofy.
Nishikori, który aktualnie mieszka i trenuje na Florydzie, dowiedział się o trzęsieniu ziemi czwartkowej nocy. Natychmiast skontaktował się z rodziną i przyjaciółmi z Shimane – jego rodzinnego miasta – położonego w południowej części kraju, czyli przeciwnej do tej, gdzie było epicentrum trzęsienia.
„Rozmawiałem z nimi i wszyscy mają się dobrze. W moim mieście nie było tak źle, ale w okolicach Tokio i innych regionach sytuacja wygląda dużo gorzej” – opowiadał Nishikori. „Byłem zszokowany, kiedy się o tym dowiedziałem, ale muszę koncentrować się na grze. Nie sądzę, żeby ta katastrofa wpływała na moją grę, chociaż może w głębi serca trochę o tym myślałem” – dodał.
Japończyk po zaciętym meczu uległ ostatecznie Igorowi Andriejewowi 4:6, 7:6(2), 4:6.