Henman zakończy karierę?

/ Michał Jaśniewicz , źródło: BBC, foto:

Jak podaje brytyjska prasa Tim Hennman, wbrew wcześniejszym zapowiedziom, planuje zakończyć swoją karierę tenisową, po spotkaniu Pucharu Davisa, w którym „wyspiarze” walczyć będą z Chorwacją o prawo startu w przyszłorocznych rozgrywkach grupy światowej.

Takiego obrotu spraw nie potwierdził jeszcze co prawda sam tenisista, czy też jego agent Jan Felgate, ale faktem jest, że Henman nie jest zgłoszony do żadnego turnieju po wrześniowym meczu Pucharu Davisa. Ponadto Brytyjczyk wycofał się z rozpoczynającej dzisiaj imprezy w New Haven, ze względu na uporczywe bóle pleców, prześladujące go w tym sezonie.

Nie ma jeszcze oficjalnego potwierdzenia, ale jest oczywiste, że koniec jego kariery jest bliżej, niż dalej,” stwierdził szef Brytyjskiej Federacji Tenisowej Roger Draper.

Henman nie zamierza jednak wycofać się ze startu w US Open, który może być dla niego ostatnim wielkoszlemowym turniejem. Draper nie wyklucza jednak również możliwości, w której Tim zagrałby w przyszłym roku na Wimbledonie. Po tegorocznej porażce na londyńskich kortach trawiastych Henman zapowiedział powrót za rok i to w znacznie wyższej formie.

Sam tenisista w swoich planach jest jak na razie bardziej krótkowzroczny, przynajmniej w ich komunikowaniu.

Ciężko jest koncentrować się na zwycięstwie, kiedy boje się o moje plecy, więc chcę poradzić sobie z tym problemem jak najszybciej,” przyznał Henman. „Moim celem jest teraz wykurowanie się w największym możliwym stopniu przed startem w US Open.

Nie bez znaczenia na decyzję o zakończeniu kariery będą miały dla Tima również względy rodzinne. 32-letni tenisista dzieli bowiem obecnie swój czas pomiędzy treningami, a trójką dzieci i żoną Lucy.

Te wszystkie czynniki sprawiły, że Brytyjczyk wygrał w tym roku zaledwie trzy spotkania w turniejach ATP i już wkrótce wypadnie za pierwszą setkę rankingu.