Australian Open: Janković pokonana, Clijsters idzie jak burza

/ Tomasz Krasoń , źródło: australianopen.com, foto: AFP

Kim Clijsters, Samantha Stosur i Wiera Zwonariowa awansowały do trzeciej rundy Australian Open. Z imprezą pożegnała się rozstawiona z „siódemką” Jelena Janković, ale jej porażki z Shuai Peng nie należy rozpatrywać w kategorii niespodzianki.

Janković wygrywając w pierwszej rundzie Australian Open, przełamała serię sześciu kolejnych porażek. Jednak już w kolejnym meczu wróciła do „starych zwyczajów” i nie zdołała pokonać Shuai Peng. 25-letnia Chinka doskonale rozpoczęła tegoroczny sezon – zarówno w Auckland, jak i Hobart, dotarła do półfinału. W meczu z Janković Peng zagrała przede wszystkim dokładniej. Odnotowała tyle samo kończących uderzeń co Serbka, ale popełniła znacznie mniej niewymuszonych błędów i w konsekwencji zwyciężyła 7:6(3), 6:3.

Zagrałam po prostu źle w kluczowych momentach i to kosztowało mnie porażkę” – przyznała Janković. „Moja rywalka wykorzystała swoje szanse i była tego dnia lepsza. Nie sądzę, aby była to kwestia przygotowania fizycznego. Jako zawodniczka z czołówki, a byłam przecież numerem jeden, ciężko jest zaakceptować takie błędy. Ale to jest tenis. Trzeba zachować spokój, wyciągnąć wnioski i wciąż ciężko trenować” – dodała 25-latka z Belgradu.

Nastroje serbskim kibicom mogła poprawić Bojana Jovanovski. 19-latka również na Hisense Arena rozgrywała swój mecz drugiej rundy, a jej rywalką była Wiera Zwonariowa. Po pierwszym secie zanosiło się na niespodziankę, gdyż najmłodsza zawodniczka czołowej setki wygrała 6:2. Jednak rozstawiona z „dwójką” Rosjanka opanowała sytuację i w kolejnych odsłonach zwyciężyła pewnie do trzech i do jednego.

Ona jest bardzo dobrą zawodniczką. Zaczęła bardzo agresywnie. Zajęło mi sporo czasu, żeby móc czytać jej grę, ale zdołałam się podnieść i przejść drugą rundę” – powiedziała Zwonariowa.

Faworytki, które w czwartek rozgrywały swoje mecze na korcie Roda Lavera, nie miały żadnych problemów. Najpierw Kim Clijsters rozgromiła kolejną rywalkę. Po deklasacji i odprawieniu na rowerze Dinary Safiny, tym razem 27-letnia Belgijka była bardziej litościwa. Carli Suarez Navarro pozwoliła na ugranie czterech gemów. Mecz trwał 62 minuty.

“Oczywiście wyszłam na kort z zamierzeniem agresywnej gry i zmieniania rytmu. Kilka razy moja praca stóp nie była najlepsza, ale szybko to skorygowałam i wciąż atakowałam” – stwierdziła Clijsters.

W sesji wieczornej ulubienica gospodarzy, Samantha Stosur, wygrała z Wierą Duszewiną. Australijka odnotowała dwukrotnie więcej kończących uderzeń od Rosjanki i nie miała żadnych problemów z awansem do następnej rundy, zwyciężając 6:3, 6:2.

Z zawodniczek rozstawionych odpadły Maria Jose Martinez Sanchez i Maria Kirilenko. Leworęczna Hiszpanka musiała uznać wyższość Alize Cornet, a urodziwa Rosjanka przegrała z Ivetą Benesovą. Już wcześniej informowaliśmy o porażce numeru 24, Alisy Klejbanowej, która miała być kolejną rywalką Agnieszki Radwańskiej. Niespodziewana przegrana Rosjanki z Simoną Halep sprawiła, że to właśnie z Rumunką Polka zagra o awans do najlepszej szesnastki turnieju.

Wyniki drugiej rundy singla:
Shuai Peng (Chiny) – Jelena Janković (Serbia, 7) 7:6(3), 6:3
Wiera Zwonariowa (Rosja, 2) – Bojana Jovanovski (Serbia) 2:6, 6:3, 6:1
Kim Clijsters (Belgia, 3) – Carla Suarez Navarro (Hiszpania) 6:4, 6:3
Samantha Stosur (Australia, 5) – Wiera Duszewina (Rosja) 6:3, 6:2
Iveta Benesova (Czechy) – Maria Kirilenko (Rosja, 18) 6:3, 6:1
Simona Halep (Rumunia) – Alisa Klejbanowa (Rosja, 24) 6:4, 7:6(2)
Alize Cornet (Francja) – Maria Jose Martinez Sanchez (Hiszpania, 26) 7:5, 6:1

Zobacz komplet czwartkowych wyników kobiecego Australian Open!