Brisbane: entuzjastyczny Roddick
Andy Roddick jest już w Brisbane, gdzie w najbliższą niedzielę rozpocznie walkę o obronę tytułu w turnieju Brisbane International. Amerykanin liczy, iż 2011 rok będzie należał do niego.
Amerykanin odbył już pierwszy trening w Brisbane i z dużymi nadziejami oczekuje na nowy sezon. – Dla mnie najważniejsze jest, żeby robić swoje i nie mieć problemów ze zdrowiem – powiedział dziś Roddick australijskim mediom. – Walczyłem z chorobą [mononukleozą] przez większą część roku i od tego czasu czuję się jakbym gonił formę.
– Myślę, że to pierwszy raz od maja, kiedy czuję się dobrze, a gdy jest forma fizyczna to zmniejsza się wówczas presja. Czujesz, że możesz grać to co chcesz, dlatego też czuję się świeży, entuzjastycznie nastawiony i gotowy – dodał Amerykanin, który zakończył sezon występem w turnieju mistrzów, w którym przegrał jednak wszystkie trzy spotkania fazy grupowej.
W ubiegłorocznym finale turnieju w Brisbane Andy Rodick pokonał, po dwóch tie breakach, Radka Stepanka. Czech już również przyleciał do Australii.
– Rok temu nie musiałem grać tu zbyt wiele, tak więc była to dla mnie naprawdę dobra trampolina do nowego sezonu – ocenił „A-Rod”. – Lubię cały ten kraj, ale również lubię tą imprezę. Moją żona [Brooklyn] z przyjemnością tu przebywa, więc nie mogłem podjąć innej decyzji.