Tokio: Date Krumm lepsza od Szarapowej

/ Tomasz Krasoń , źródło: sonyericssonwtatour.com, foto: sonyericssonwtatour.com

Zwycięstwo Kimiko Date Krumm nad Marią Szarapową było wydarzeniem dnia turnieju Toray Pan Pacific Open w Tokio (WTA Premier 5). Japonka dzień przed 40. urodzinami pokonała 7:5, 3:6, 6:3 broniącą tytułu rosyjską gwiazdę. Ponadto do drugiej rundy awansowała Ana Ivanović, a do trzeciej Jelena Janković. Po raz kolejny nie powiodło się Dinarze Safinie, która musiała uznać wyższość Julii Goerges.

Przebieg poniedziałkowej rywalizacji w Tokio był zakłócony przez opady deszczu. Program rozgrywek dwukrotnie ulegał modyfikacjom, a wszystkie mecze musiały odbyć się w hali. Na krytym korcie centralnym zgrupowano aż sześć spotkań, a pozostałe przeniesiono do pobliskiego kompleksu tenisowego pod dachem.

Na początku dnia na korcie centralnym walczyły tenisistki japońskie. Zwycięstwo Jaroslawy Szwedowej nad Kurumi Narą było jedynie przedsmakiem późniejszych wydarzeń. Emocje sięgnęły bowiem zenitu, gdy Kimiko Date Krumm walczyła z Marią Szarapową. Pierwszego seta japońska weteranka wygrała 7:5. Początek drugiej partii ewidentnie przespała. Nie była w stanie odrobić straty trzech gemów i przegrała tę część meczu w stosunku 3:6. W decydującej odsłonie ponownie grę ustawiła sobie Szarapowa. Tak się przynajmniej wydawało. Broniąca tytułu Rosjanka prowadziła 3:2 i 40:0, ale od tego stanu zdobyła zaledwie 4 punkty. Na korcie dominować zaczęła Date Krumm, a zdezorientowana Masza nie była w stanie się jej przeciwstawić. Po 2 godzinach i 9 minutach Japonka zwyciężyła 7:5, 3:6, 6:3. Szarapowa w dalszym ciągu brakuje serwisowej stabilności. W pierwszej rundzie Toray Pan Pacific Open popełniła aż 11 podwójnych błędów.

Bardzo się cieszę ze zwycięstwa, zwłaszcza że jutro są moje urodziny” – powiedziała Date Krumm. „Publiczność bardzo mi pomogła. Kiedy grasz u siebie, czasami czujesz presje. Dzisiaj byłam w stanie kontrolować emocje. To wielkie zwycięstwo. Mam nadzieję, że jutro będzie wszystko w porządku z moim ciałem” – dodała japońska weteranka.

Później na kort centralny wyszły Agnieszka Radwańska i Olga Goworcowa. O zwycięstwie Polki możecie przeczytać TUTAJ.

Gdy zaszło już słońce pod tokijskim dachem prezentowały się Serbki. Najpierw rozstawiona z „trójką” Jelena Janković jako druga tenisistka (po Radwańskiej) awansowała do czołowej szesnastki. Ubiegłoroczna finalistka pokonała 6:4, 6:1 Alonę Bondarenko, choć w pierwszym secie przegrywała już 1:3. Po niej inna była liderka rankingu WTA, Ana Ivanović, nie dała szans Alisie Klejbanowej. Triumfatorka niedawno zakończonego turnieju w Seulu ugrała zaledwie 5 gemów i po 63 minutach pożegnała się z turniejem.

Na zakończenie dnia doszło jej do konfrontacji Dinary Safiny z Julią Goerges. Utytułowana Rosjanka po raz kolejny zawiodła oczekiwania swoich kibiców. Była liderka kobiecego touru przegrała z pierwszą rakietą Niemiec. 21-latka z Bad Oldesloe wygrała inauguracyjną partię 6:1, a w drugiej prowadziła już 5:2. Wówczas Goerges chyba przestraszyła się tak wyraźnego zwycięstwa i całkowicie oddała pole Safinie, przegrywając 5 kolejnych gemów. W decydującym secie ponownie górą była Niemka, która zwyciężyła równie gładko jak na początku spotkania, tym razem 6:2.

Mecze rozgrywane na innych kortach przebiegały zgodnie z oczekiwaniami. Awans do drugiej rundy wywalczyła Swietłana Kuzniecowa, która jeśli pokonana teraz Andreę Petkovic, zmierzy się z Agnieszką Radwańską. Swoje mecze wygrały również rozstawione Marion Bartoli, Shahar Peer i Aravane Rezai. Wyeliminowana została jedynie Nadia Pietrowa, ale jej porażkę z Robertą Vnci usprawiedliwia fakt, iż niedawno zmagała się z chorobą.

Wyniki pierwszej rundy singla:
Kimiko Date Krumm (Japonia, WC) – Maria Szarapowa (Rosja, 12) 7:5, 3:6, 6:3
Ana Ivanović (Serbia) – Alisa Klejbanowa (Rosja) 6:3, 6:2
Julia Goerges (Niemcy) – Dinara Safina (Rosja) 6:1, 5:7, 6:2

Wynik drugiej rundy singla:
Jelena Janković (Serbia, 3) – Alona Bondarenko (Ukraina) 6:4, 6:1

Zobacz komplet poniedziałkowych wyników turnieju WTA w Tokio!