Już jutro startuje ATP Masters Series Montreal

/ Anna Wilma , źródło: atptennis.com, rogerscupmen.com, foto: rogerscupmen.com

W niedzielę, 5 sierpnia, rozpocznie się kolejna edycja jednego z najważniejszych turniejów w tenisowym kalendarzu męskich rozgrywek ATP, znanego jako Rogers Cup lub Canada Masters. Turniej jest jedyną imprezą US Open Series, rozgrywaną na terenie Kanady. Najpierw przez tydzień w jednym z kanadyjskich miast (zamiennie Toronto i Montreal) walczą mężczyźni, potem przez tydzień w drugim z miast odbywa się impreza damska. W tym roku panów gości Montreal, panie zaś Toronto.

Turniej mężczyzn Rogers Cup rozgrywany jest od 1891 roku, czyli rozpoczął się niemalże w tym samym czasie, co wielkoszlemowe Wimbledon i US Open. Pierwszym triumfatorem zawodów został Kanadyjczyk J. F. Hellmuth i, co ciekawe, nigdy potem nie wygrał tego turnieju. W ostatnich trzech edycjach zawodów zamiennie triumfowali Szwajcar Roger Federer (2004, 2006) i Hiszpan Rafael Nadal (2005). W finale w 2006 roku Roger Federer pokonał Richarda Gasquet (Francja) 2:6, 6:3, 6:2. Ostatnim zawodnikiem gospodarzy, który znajduje się na liście zwycięzców, jest Robert Bedard, a tytuł wywalczył on w 1958 roku.

Pierwszym rozstawionym zawodnikiem w Rogers Cup 2007 jest Szwajcar Roger Federer, lider rankingu tenisistów ATP niezmiennie od ponad trzech lat. Od dwóch lat, gdy na światowych kortach zaistniał Rafael Nadal, bezskutecznie walczy o zdobycie klasycznego Wielkiego Szlema. Rok temu był bardzo blisko – wygrał Australian Open, Wimbledon i US Open, przegrał w finale Roland Garros. Paryski turniej to też jedyny wielkoszlemowy brakujący w jego bogatej kolekcji. W roku 2007 wygrał już Australian Open i po raz piąty z rzędu Wimbledon; finał French Open przegrał z Nadalem w czterech setach. W Hamburgu, tuż przed Paryżem, pokonał w finale na mączce Hiszpana. Wygrał w Dubaju i był w finale Monte Carlo. Zaliczył też kilka "wpadek", do których należą wczesne porażki w Miami i Indian Wells z Guillermo Canasem, wracającym do tenisa po dyskwalifikacji za stosowanie środków dopingowych. Od zwycięstwa w Londynie nie startował w żadnym turnieju.

Z numerem drugim rozstawiony jest wicelider rankingu ATP, Hiszpan Rafael Nadal. Król mączki jest niepokonany na tej nawierzchni od trzech lat (wyjątek – finał w Hamburgu 2007). W latach 2005 – 2007 wygrywał Roland Garros, za każdym razem eliminując z niego Rogera Federera (najpierw w półfinale, potem dwukrotnie w finale). Na innych kortach nie spisuje się już tak dobrze, stąd kilka słabszych wyników na początku sezonu: pierwsza runda w Sydney, półfinał w Chennai i ćwierćfinał Australian Open. W ćwierćfinale w Dubaju przegrał z Michaiłem Jużnym, ale potem zrewanżował się w Stanach Zjednoczonych, wygrywając Indian Wells. Potem rozpoczął się sezon kortów ziemnych i Nadal triumfował kolejno w Monte Carlo, Barcelonie, Rzymie, był w finale w Hamburgu i po raz trzeci z rzędu wygrał French Open. W londyńskiej dzielnicy Queen’s Club rozpoczął sezon trawiasty i doszedł do ćwierćfinału. Na Wimbledonie, podobnie jak rok temu, musiał uznać wyższość Rogera Federera. Po turnieju londyńskim wystartował w Stuttgarcie i odniósł tam zwycięstwo.

Kolejne numery rozstawienia w tegorocznym turnieju przypadają odpowiednio następującym zawodnikom: Serb Novak Djoković (numer 3), Rosjanin Nikołaj Dawidienko (numer 4), Amerykanin Andy Roddick (numer 5) i Chilijczyk Fernando Gonzalez (numer 6).