US Open: półfinał po czterech latach

/ Mateusz Grabarczyk , źródło: usopen.org, foto: AFP

Rafael Nadal nie miał problemów z pokonaniem swojego rodaka Fernando Verasco w ćwierćfinale US Open. Podczas niesamowicie wietrznego wieczoru najwyżej rozstawiony w imprezie Rafa wygrał 7:5, 6:3, 6:4. O pierwszy w karierze finał Nowym Jorku zagra z Michaiłem Jużnym, który po czterech godzinach zaciętej walki pokonał w pięciu setach Stanislasa Wawrinkę, osiągając drugi półfinał turnieju wielkoszlemowego. Drugi w US Open.

W 2006 roku Michaił Jużnyj dotarł do najlepszej czwórki nowojorskiej imprezy. Przegrał wówczas z Andym Roddickiem, ale rundę wcześniej wyrzucił z turnieju… Rafaela Nadala. Rosjanin nie raz już pokazał, że z Hiszpanem umie grać i mimo że przegrał z nim siedmiokrotnie, może się również pochwalić czterema zwycięstwami. Ostatni raz grali jednak ponad dwa lata temu na Wimbledonie. Nadal wygrał gładko w trzech setach, tracąc jedynie siedem gemów.

W sobotnim półfinale US Open Rosjanin nie będzie miał łatwego zadania. Hiszpan jest w formie, nie spędza na korcie zbyt dużo czasu, więc można rzec, że sił ma pod dostatkiem. Tego samego nie da się powiedzieć o Jużnym, który w czterogodzinnym starciu z Wawrinką musiał korzystać z pomocy lekarza. Szwajcar dwukrotnie wychodził na prowadzenie w setach, ale ostatecznie przegrał. Obaj tenisiści potrafili nie raz zachwycić widzów swoimi efektownymi zagraniami. Szczególnie granymi jedną ręką bekhendami. Jednak oprócz tego popełnili łącznie ponad 120 niewymuszonych błędów. Obaj mieli też problemy zdrowotne. Szwajcar odczuwał ból w prawym udzie, Jużnyj miał odciski. Im bliżej było końca, tym większe emocje towarzyszyły wszystkim kibicom. Na początku piątego seta Rosjanin przełamał rywala, ale chwilę później ten odrobił stratę. Właśnie wtedy Jużnyj poprosił o przerwę medyczną, po której znów odebrał podanie Szwajcarowi. Wawrince nie pomogło roztrzaskanie rakiety i do końca nie był już w stanie zniwelować przewagi przeciwnika, przegrywając całe spotkanie.

W wewnątrz hiszpańskiej batalii wygrał ten, na którego stawiała większość. Jednak początek Nadal przespał, bo w trzecim gemie po raz pierwszy w całym turnieju przegrał swoje podanie. Stratę zdołał jednak w porę odrobić, a w końcówce zadał decydujący cios. W drugim i trzecim secie Rafa kontrolował sytuację i w odpowiednim momencie przełamywał rywala. Sam ani razu nie musiał bronić się przed stratą podania i wygrał 7:5, 6:3, 6:4. – Sądzę, że każdego dnia gram coraz lepiej. Dzisiaj – ze względu na warunki – uważam, że zagrałem świetny mecz przeciwko bardzo trudnemu rywalowi, jakim jest Fernando. Awans do półfinału jest dla mnie czymś niezwykłym. Ale wciąż muszę grać na wysokim poziomie, jeśli chcę dotrzeć do finału – mówił po meczu Nadal.

Oba półfinały odbędą się w sesji dziennej w sobotę. Rafael Nadal zagra z Michaiłem Jużnym, a Roger Federer ze stałym już jego przeciwnikiem w Nowym Jorku – Novakiem Djokoviciem. Szwajcar i Serb spotykają się po raz czwarty z rzędu w US Open, a trzeci kolejny raz w półfinale. Wszystkie pojedynki – ze stratą zaledwie jednego seta – wygrał jak dotąd Federer.

Wyniki ćwierćfinałów:
Rafael Nadal (Hiszpania, 1) – Fernando Verdasco (Hiszpania, 8) 7:5, 6:3, 6:4
Michaił Jużnyj (Rosja, 12) – Stanislas Wawrinka (Szwajcaria, 25) 3:6, 7:6(7), 3:6, 6:3, 6:3