US Open: Andy jak Serena, pech wicemistrzów Wimbledonu

/ Anna Wilma , źródło: usopen.org, foto: usopen.org

Gospodarze US Open toną we łzach, bo z turnieju singlistów odpadł ich as, Andy Roddick. Amerykanin przegrał z Janko Tipsareviciem. Podobna przygoda spotkała aktualnego wicemistrza Wimbledonu, Tomasa Berdycha, który nie poradził sobie z Michaelem Llodrą. W środę pewny awans odnotował Andy Murray.

Andy Roddick zafundował wczoraj kibicom na korcie centralnym takie emocje, jak rok temu jego rodaczka Serena Williams w półfinale z Kim Clijsters. Sędzia wywołał u niego błąd stóp, co skończyło się wielką kłótnią. Największy problem amerykańskiego tenisisty nie znajdował się jednak między jego wargami, a… między uszami. Roddick prawie w ogóle nie ryzykował, grał pasywnie i mało agresywnie. W efekcie Janko Tipsarević pokonał go po raz drugi w drugiej rundzie Wielkiego Szlema, tym razem wynikiem 3:6, 7:5, 6:3, 7:6(4).

– Ludzie mówią, że on był bardziej niebezpieczny, kiedy był młody, bo wtedy każdą swoją szansę wykorzystywał, kończąc piłki forehandem. A teraz po prostu tego nie widzę. Jest takim zawodnikiem, którego musisz pokonać. Powiedzmy sobie szczerze, moim zdaniem częściej czeka na błąd przeciwnika niż uderza kończące uderzenie – bardzo otwarcie przyznał serbski tenisista.

– W mojej krótkiej rozmowie z trenerem Larrym Stefankim razem staraliśmy się zmniejszyć liczbę niewymuszonych błędów i to się udało – przyznał z kolei Roddick. – On nadaje piłce ogromne rotacje. Próbowałem zmusić go do biegania, udało się. Chciałem mieć wysoki procent returnów i miałem. Grał z wielkim ryzykiem i dlatego były cztery sety. Mówiłem sobie: "oby tak dalej, zainspiruj się". Niestety, do tego potrzebowałem jeszcze jednego seta.

Środa była nieprzyjazna dla wicemistrzów Wimbledonu, bo porażkę poniósł też Tomas Berdych. Narzeczony Lucie Safarovej zaskakująco szybko pożegnał się z Flushing Meadows, ulegając 6:7(3), 4:6, 4:6 Michaelowi Llodrze. Była to konfrontacja francuskiej starej szkoły gry, polegającej na taktyce serw i wolej oraz czeskiej siły. Podstawą były własne podania i wygrywanie swoich gemów serwisowych. Nowy podopieczny Amelie Mauresmo zagra w kolejnej rundzie z Victorem Hanescu z Rumunii.

Andy Murray rozpoczął dzisiaj w nocy czasu polskiego swój US Open, pokonując najlepszego singlistę ze Słowacji, Lukasa Lacko 6:3, 6:2, 6:2. Szkot to wicemistrz z Nowego Jorku z roku 2008.

– Było dobrze. Nie był to oczywiście najlepszy tenis, ale warunki były zmienne. Było wietrznie na korcie. Z tym chłopakiem nigdy nie grałem w Tourze. Nawet nie widziałem zbyt wiele jego gry, więc zajęło mi trochę czasu, zanim się do tego przyzwyczaiłem. Ale wystarczyło, żeby wygrać w trzech setach, a to jest najważniejsza – skomentowała największa brytyjska nadzieja na sukces wielkoszlemowy.

Andy zagra teraz z Dustinem Brownem. Niezwykle barwny tenisista odnotował swój debiut w drabince głównej US Open, pokonując 6:4, 7:6(6), 7:5 Rubena Ramireza Hidalgo. Tylko jeden inny tenisista z Jamajki, Richard Russell, grał w turnieju mężczyzn w Nowym Jorku. Było to jednak w 1968 roku, pierwszym roku ery open.

Gael Monfils został pierwszym tenisistą tegorocznego US Open, który awansował to trzeciej rundy. W dniu swoich dwudziestych czwartych urodzin Francuz pokonał Igora Andriejewa 6:3, 6:4, 6:3.

Pierwsza runda singla:
Andy Murray (Wielka Brytania, 4) – Lukas Lacko (Słowacja) 6:3, 6:2, 6:2
Michael Llodra (Francja) – Tomas Berdych (Czechy, 7) 7:6(3), 6:4, 6:4

Sprawdź komplet wyników z US Open!