Montreal: deszcz wszystko zrujnował

/ Anna Wilma , źródło: sonyericssonwtatour.com, foto: sonyericssonwtatour.com

Aby rozstrzygnąć cztery mecze półfinałowe, potrzeba rozegrać przynajmniej osiem setów. Tymczasem deszcz tak skutecznie przeszkodził organizatorom turnieju w Montrealu, że zamiast minimum ośmiu setów zobaczyliśmy… dwa gemy.

"Szczęśliwą" zdobywczynią dwóch gemów okazała się Caroline Wozniacki w półfinale gry pojedynczej ze Swietłaną Kuzniecową. Potem rozpadało się na dobre i nie było już mowy, by ktokolwiek wyszedł na kort. W szatni utkwiły też Wiktoria Azarenka i Wiera Zwonariowa, które żaliły się, że musiały się wielokrotnie rozgrzewać.

Finał był taki, że wszystkie cztery mecze zaplanowane na sobotę przełożono na niedzielę. Tenisistki będą musiały wykazać się żelazną kondycją, bo zaraz po półfinałach czekają je spotkania finałowe. Na szczęście żadna z nich nie musi grać w obydwu konkurencjach.

Dyrektor turnieju oznajmił, że jeżeli w niedzielę również aura będzie niesprzyjająca (a tak wróżą prognozy pogody), zawodniczki będą musiały zostać w Montrealu przynajmniej do poniedziałku.