Toronto: historyczny skład półfinałów!

/ Michał Jaśniewicz , źródło: atpworldtour.com, foto: AFP

Czterech najlepszych tenisistów świata zagra w półfinałach zawodów Rogers Cup w Toronto. To pierwsza taka sytuacja w 129-letniej historii turnieju. W piątek Roger Federer skutecznie zrewanżował się Tomasowi Berdychowi za porażkę na Wimbledonie, chociaż zwycięstwo Szwajcar zapewnił sobie dopiero w tie breaku trzeciego seta. Łatwo awans nie przyszedł również liderowi rankingu Rafaelowi Nadalowi, który pokonał Philippa Kohlschreibera 3:6, 6:3, 6:4. Nieco ponad godzinę na korcie przebywali Andy Murray oraz Novak Djoković.

W Toronto ma miejsce prawdziwy turniej mistrzów, a organizatorzy chyba specjalnie nie są zmartwieni, iż zmagania nie obfitują w niespodzianki. W dzisiejszych półfinałach Rogers Cup wystąpią bowiem czterej najwyżej klasyfikowani tenisiści w rankingu ATP.

Wyjątkowo zmotywowany był w piątek Roger Federer. Szwajcar nie dość, że od Australian Open nie wygrał żadnego turnieju, to jeszcze na drodze stanął mu Tomas Berdych. Czech wygrał z byłem liderem rankingu w tegorocznym ćwierćfinale Wimbledonu.

Współpracującym z nowym trenerem, Paulem Annaconem, Federer spotkanie rozpoczął bardzo dobrze. W pierwszym secie nie dał rywalowi ani jednej szansy na przełamanie, a sam wywalczył breaka w szóstym gemie, co zapewniło mu ostatecznie zwycięstwo 6:3. W drugiej partii emocji był znacznie więcej. Czech miał po dwa break pointy w szóstym i ósmym gemie, ale Federer skutecznie się bronił. W dziewiątym gemie to z kolei Szwajcar miał dwie szanse na przełamanie, ale i on ich nie wykorzystał. Do tie breaka jednak nie doszło, gdyż Berdych upragnione przełamanie zdobył w dwunastym gemie.

W decydującym secie finalista tegorocznego Wimbledonu jako pierwszy zdobył breaka i serwował już przy stanie 5:3. Federer, który w całym secie miał siedem szans na przełamanie, w ostatniej chwili jednak odrobił straty i o losach meczu musiał zadecydować tie break. W tym zwrotów sytuacji również nie brakowało. Pierwsze cztery punkty zdobył Szwajcar, ale Berdych zdołał doprowadzić do stanu 5:5. Ostatnie dwie piłki tego spotkania należały jednak do Rogera Federera. To znakomite spotkanie trwało dwie godziny oraz czterdzieści jeden minut.

Publiczność była absolutnie niesamowita. Rzadko można doświadczy tego typu atmosfery, więc wiedziałem, że to jest naprawdę coś specjalnego. Wszędzie na świecie dostaje od kibiców wiele wsparcia, ale kiedy jest tak głośno i tak ekscytującą, to oczywiście czuję się inaczej. Adrenalina skacze do góry, i starasz się być coraz lepszy i lepszy, a mnie się to udało. Jestem naprawdę bardzo szczęśliwy” – przyznał po meczu Federer.

O awans do finału Szwajcar zagra z Novakiem Djokoviciem. Serb jest jedynym tenisistą, który jeszcze nie stracił seta w Toronto. W ćwierćfinale pokonał w siedemdziesiąt dwie minuty Jeremy’ego Chardy 6:2, 6:3.

Równo dwie godziny trwała konfrontacja Rafaela Nadala z Philippem Kohlschreiberem. Hiszpan nieoczekiwanie przegrał pierwszego seta, ale w dwóch kolejnych to on był górą. O losach każdej z partii decydowało tylko jedno przełamanie. Leworęczny tenisista z Majorki po raz siódmy pokonał Niemca, nie przegrywając z nim jak dotąd jeszcze żadnego spotkania.

Philipp od początku grał bardzo dobrze, a ja popełniałem wiele błędów, ale w drugim secie odnalazłem pewność serwisu i zakończyłem mecz znaczniej lepiej,” ocenił Nadal.

Lider rankingu zagra teraz z Andy Murrayem. Rozstawiony z numerem cztery Brytyjczyk po raz pierwszy w swojej karierze pokonał Davida Nalbandiana. Szkot w sześćdziesiąt dziewięć minut zwyciężył 6:2, 6:2. W ich poprzednich dwóch konfrontacjach górą był Nalbandiana, ale ostatni raz grali ze sobą blisko dwa lata temu.

Wyniki ćwierćfinałów:
Rafael Nadal (Hiszpania, 1) – Philipp Kohlschreiber (Niemcy) 3:6, 6:3, 6:4
Novak Djoković (Serbia, 2) – Jeremy Chardy (Francja) 6:2, 6:3
Roger Federer (Szwajcaria, 3) – Tomas Berdych (Czechy, 7) 6:3, 5:7, 7:6(5)
Andy Murray (Wielka Brytania, 4) – David Nalbandian (Argentyna) 6:2, 6:2