San Diego: zimny prysznic autorstwa Radwańskiej

/ Anna Wilma , źródło: sonyericssonwtatour.com, foto: sonyericssonwtatour.com

Zimny prysznic na głowę Shahar Peer spuściła Agnieszka Radwańska. Polka triumfowała 6:2, 6:0 w najgładszym z ćwierćfinałów turnieju WTA w San Diego i tym sposobem znalazła się w najlepszej czwórce zawodów. Na dodatek pozostała najwyżej rozstawioną uczestniczką Mercury Insurance Open.

Równo godzinę spędziła dzisiaj w nocy czasu polskiego Agnieszka Radwańska na Stadium Court w San Diego. Shahar Peer, rozstawiona przecież z wysokim numerem siedem, zupełnie nie dawała sobie rady. Za pierwszym razem trafiała połowę podań, popełniała podwójne błędy serwisowe, nie wykorzystywała okazji i praktycznie nie była w stanie wygrać punktu! Na jej koncie znalazło się jedynie 33 procent rozegranych piłek. Polka natomiast pięć z ośmiu break pointów zamieniła na gemy, zaserwowała dwa asy, nie popełniając błędów i była o wiele skuteczniejsza we własnych gemach serwisowych. Wynik meczu: 6:2, 6:0.

Jej najbliższą rywalką będzie Daniela Hantuchova. O jej zwycięstwie nad Alisą Klejbanową będziemy informować w podsumowaniu dnia w San Diego w późniejszych godzinach.

Agnieszce Radwańskiej najwyraźniej spodobała się gra w Stanach Zjednoczonych. Polka zajmuje trzecie miejsce w klasyfikacji US Open Series, ale teraz znów zyska punktów (żadna z wyżej notowanych od niej koleżanek nie gra już w San Diego). Polka przed tygodniem awansowała do półfinału w Stanford i jednocześnie ani razu w tym sezonie nie oglądaliśmy jej w finale zawodów WTA.

Ćwierćfinał singla:
Agnieszka Radwańska (Polska, 4) – Shahar Peer (Izrael, 7) 6:2, 6:0

Zobacz wszystkie rezultaty z San Diego!