WTA: siostry Williams nie są już najlepsze na świecie

/ Anna Wilma , źródło: sonyericssonwtatour.com, foto:

Od dzisiaj pierwszą damą gry podwójnej jest Liezel Huber. Amerykanka powróciła na prowadzenie w klasyfikacji WTA, wyprzedzając dotychczasowe liderki, siostry Venus i Serenę Williams.

Liezel Huber, pochodząca i do pewnego momentu reprezentująca Republikę Południowej Afryki, zaczyna dzisiaj swój sto trzydziesty piąty tydzień na pierwszym miejscu deblowej listy WTA. Tylko dwie tenisistki spędziły na tej pozycji więcej tygodni od niej. Są to Martina Navratilova (237 tygodni) i Cara Black (163 tygodnie). Huber po raz pierwszy zajęła to miejsce 12 listopada 2007 razem ze swoją byłą partnerką deblową, Black i zajmowała je przez 127 tygodni (do 18 kwietnia 2010). Potem panie rozstały się w bardzo głośnych okolicznościach i Huber, która razem z Nadią Pietrową wygrała turniej w Charleston, została samodzielnym numerem jeden. Była nim przez kolejne siedem tygodni, dopóki siostry Williams nie ustanowiły niekalendarzowego Wielkiego Szlema w grze podwójnej, triumfując w Roland Garros. To one zyskały palmę pierwszeństwa w kobiecym deblu. W minionym tygodniu nie przystąpiły jednak do obrony tytułu w Stanford (Serena jest kontuzjowana, a Venus promuje swoją książkę) i wszystkie obliczenia wskazują na to, że teraz najwięcej punktów ma Liezel Huber.

Amerykańskie siostry tracą do swojej koleżanki z reprezentacji 460 punktów. Drobna różnica polega na tym, że Serena i Venus, jak już zdecydują się wystąpić w grze podwójnej, to średnio zdobywają 1365(!) punktów w jednym turnieju. Liezel natomiast w jednej imprezie jest w stanie zdobyć średnio… 376 punktów. 

Na czwartym miejscu znajduje się Maria Jose Martinez Sanchez, dalej jej rodaczka Nuria Llagostera Vives. Czołową dziesiątkę zamykają Cara Black, Gisela Dulko, Flavia Pennetta, Rennae Stubbs i Katarina Srebotnik.

Najlepsza z Polek, Agnieszka Radwańska, zajmuje lokatę 29., Alicja Rosolska jest 45., a Klaudia Jans – 52. W drugiej setce klasyfikacji, na 195. miejscu, mamy Karolinę Kosińską.

W klasyfikacji Champions Race siostry Venus i Serena Williams mają jednak przewagę nad Huber, bo nie mają problemów z partnerkami na korcie. Prowadzą z imponującym wynikiem – 5500 punktów zebrane w zaledwie czterech turniejach! Na drugim miejscu Gisela Dulko i Flavia Pennetta. Cara Black i Liezel Huber, nie występujące razem od kilku miesięcy, są na szóstej lokacie. Huber sklasyfikowana jest w tym rankingu jeszcze z czterema innymi koleżankami. Jeżeli liderka rankingu WTA chce wystąpić w mistrzostwach WTA, musi zdobywać punkty konsekwentnie z jedną z nich. Ponieważ Black raczej nie wchodzi w grę, to na 20. miejscu Liezel widnieje u boku Bethanie Mattek Sands – mają 1100 punktów. Na 21. z Anabel Mediną Garrigues mają punktów 905, a na 22. z Nadią Pietrową – 865.

Siódme miejsce ze sporymi szansami na występ w mistrzostwach w Doha zajmują Agnieszka Radwańska i Maria Kirilenko. Do czwartej lokaty tracą 1235 punktów.

Ranking WTA (z dnia 2 sierpnia 2010)
1. Liezel Huber (Stany Zjednoczone) – 8650 punktów
2. Serena Williams (Stany Zjednoczone) – 8190 punktów
2. Venus Williams (Stany Zjednoczone) – 8190 punktów
4. Maria Jose Martinez Sanchez (Hiszpania) – 7220 punktów
5. Nuria Llagostera Vives (Hiszpania) – 7220 punktów
6. Cara Black (Zimbabwe) – 7095 punktów
7. Gisela Dulko (Argentyna) – 6160 punktów
8. Flavia Pennetta (Włochy) – 5730 punktów
9. Rennae Stubbs (Australia) – 5395 punktów
10. Katarina Srebornik (Słowenia) – 4995 punktów

29. Agnieszka Radwańska (Polska) – 2870 punktów
45. Alicja Rosolska (Polska) – 1905 punktów
52. Klaudia Jans (Polska) – 1725 punktów

Ranking Champions Race (z dnia 2 sierpnia 2010)
1. Venus Williams (Stany Zjednoczone) / Serena Williams (Stany Zjednoczone) – 5500 punktów
2. Gisela Dulko (Argentyna) / Flavia Pennetta (Włochy) – 5390 punktów
3. Kveta Peschke (Czechy) / Katarina Srebotnik (Słowenia) – 4550 punktów
4. Nuria Vives (Hiszpania) / Maria Sanchez (Hiszpania) – 3670 punktów

7. Maria Kirilenko (Rosja) / Agnieszka Radwańska (Polska) – 2435 punktów