Hamburg: Dawydienko za burtą
Porażka Nikołaja Dawydienki była największą niespodzianką czwartego dnia rozgrywek w Hamburgu. Rosjanin wciąż nie odzyskał pełni formy po długiej kontuzji i przegrał z Andriejem Gołubiewem 4:6, 4:6. W pozostałych spotkaniach triumfowali faworyci. W grze pozostają ciągle Jurgen Melzer, Thomaz Belucci i Juan Carlos Ferrero.
Nikołaj Dawydienko na trzeciej rundzie zakończył występ w Hamburgu. Rosjanin od dłuższego czasu próbuje powrócić do formy, ale póki co, odpada we wczesnych fazach turnieju. Ostatni półfinał zanotował w lutym w Stuttgarcie. Od tamtej pory docierał najdalej do trzeciej rundy. W Hamburgu nie sprostał Andriejowi Gołubiewowi. Dawydienko zagrał słaby mecz, notując słabą skuteczność pierwszego podania. Z siedmiu break pointów obronił tylko cztery, a sam tylko raz znalazł sposób na przełamanie przeciwnika i przegrał ostatecznie 4:6, 4:6.
Do następnej rundy awansowali Jurgen Melzer, Juan Carlos Ferrero i Thomaz Belucci. Najwięcej problemów miał Hiszpan, który potrzebował trzech setów, aby pokonać Jarkko Nieminena. Jeremy Chardy i Philipp Kohlschreiber stawiali opór odpowiednio Melzerowi i Belucciemu, ale w kluczowych momentach musieli uznać wyższość wyżej notowanych rywali.
Wyniki drugiej rundy:
Andriej Gołubiew (Kazachstan) – Nikołaj Dawydienko (Rosja, 1) 6:4, 6:4
Jurgen Melzer (Austria, 3) – Jeremy Chardy (Francja) 7:5, 7:6(4)
Juan Carlos Ferrero (Hiszpania, 6) – Jarkko Nieminen (Finlandia) 6:2, 3:6, 6:4
Thomaz Bellucci (Brazylia, 7) – Philipp Kohlschreiber (Niemcy, 10) 7:5, 6:4