Poznań: tylko Olejniczak

/ Michał Jaśniewicz , źródło: poznanporscheopen.pl, foto: poznanporscheopen.pl

Dawid Olejniczak jako jedyny Polak znalazł się w drugiej rundzie Poznań Porsche Open. W dzisiejszym spotkaniu pokonał on Dustina Browna (nr 3) 7:6(5), 5:7, 6:1. Blisko sukcesu był Jerzy Janowicz, ale po zaciętym spotkaniu uległ obrońcy tytułu Peterowi Luczakowi. Po cztery gemy w swoich spotkaniach zdołali ugrać Andrzej Kapaś i Maciej Smoła.

Olejniczak jako jedyny z polskich tenisistów dostał się do turnieju głównego przez eliminacje. Tego typu przetarcie na kortach poznańskiej Olimpii okazało się najbardziej skuteczne. 27-letni łodzianin jako jedyny reprezentant gospodarzy zagra bowiem w drugiej rundzie Poznań Porsche Open. Dziś Olejniczak po raz pierwszy w karierze zapisał na swoim koncie zwycięstwo nad tenisistą z czołowej setki rankingu.

Polak potwierdził dziś raz jeszcze, że jednym z jego głównych atutów jest serwis. W spotkaniu z reprezentantem gospodarzy odnotował czternaście asów i tylko raz w pierwszym i raz w drugim secie stracił własne podanie. Trzecia partia była już popisem Olejniczaka. Nie dał on rywalowi żadnej szansy na przełamanie, a w całym secie przegrał zaledwie dwanaście piłek. Mecz trwał godzinę oraz czterdzieści osiem minut.

Mecz kibicom mógł się podobać. Brown ma szeroki wachlarz zagrań i ja, nieskromnie mówiąc, też jestem wszechstronnym tenisistą” – stwierdził po meczu Olejniczak, który w kolejnym spotkaniu zagra z Francuzem Jonathanem Dasnieresem De Veigem (216 ATP). „Wszyscy znamy poziom francuskiego tenisa. Nie wolno nikogo lekceważyć” – dodał Polak.

W poniedziałek porażkę w dramatycznym, trzysetowym spotkaniu poniósł Marcin Gawron. Dziś emocjonującą batalię rozegrał Jerzy Janowicz, który niestety również okazał się słabszy w decydującej partii. Łodzianin co prawda meczboli w pojedynku z Peterem Luczakiem nie miał, ale realne szanse na zwycięstwo były. Mecz rozpoczął się po myśli „Jerzyka”, który szybko wywalczył przełamanie, utrzymując je do końca seta. W drugiej partii również Polak jako pierwszy przełamał serwis rywala i prowadził już 4:2. Pochodzący z Australii, a reprezentujący Australię Luczak wygrał jednak kolejne cztery gemy, doprowadzając tym samym do trzeciego seta. W tym górą był obrońca tytułu, zwyciężając 6:3. Tenisiści rywalizowali na korcie przez dwie godziny i trzydzieści trzy minuty.

Peter Luczak i Jerzy Janowicz spotkali się w ubiegłorocznym półfinale Poznań Porsche Open. Australijczyk zwyciężył wówczas 6:4, 6:2. Zawodnicy ci grali ze sobą także na początku lipca. W holenderskim Scheveningen Polak zwyciężył 6:2, 6:1. „Co tu dużo mówić, zagrałem słaby mecz. Nie czułem się dziś dobrze. Byłem zmęczony po ostatnich turniejach” – ocenił po meczu Polak.

Andrzej Kapaś po raz drugi z rzędu otrzymał od organizatorów Poznań Porsche Open dziką kartę. W ubiegłym roku zdołał zapisać na swoje konto dwa gemy w pojedynku z Marco Crugnolą. Dziś podwoił ten „dorobek”, przegrywając z Diego Junqueirą 1:6, 3:6. Debiut w turnieju rangi „challenger” odnotował natomiast Maciej Smoła. Spotkanie poznaniaka ze Słowakiem Pavolem Cervenakiem trwało sześćdziesiąt siedem minut i zakończyło się porażką reprezentanta gospodarzy 2:6, 2:6.

Wyniki pierwszej rundy:
Diego Junqueira (Argentyna) – Andrzej Kapaś (Polska, WC) 6:3, 6:1
Dawid Olejniczak (Polska, Q) – Dustin Brown (Jamajka, 3) 7:6(3), 5:7, 6:1
Peter Luczak (Australia, 1) – Jerzy Janowicz (Polska) 4:6, 6:4, 6:3
Pavol Cervenak (Słowacja) – Maciej Smoła (Polska, WC) 6:2, 6:2

Sprawdź komplet dzisiejszych wyników Poznań Porsche Open