Wimbledon: godne pożegnanie

/ Michał Jaśniewicz , źródło: wimbledon.org, foto: AFP

Skończyła się fantastyczna przygoda z Wimbledonem Petry Kvitovej oraz Cwetany Pironkowej. Czeszka uległa broniącej tytułu Serenie Williams 6:7(5), 2:6, zaś Bułgarka Wierze Zwonariowej 6:3, 3:6, 2:6.

Obecność w półfinałach 62.  rankingu Kvitovej oraz 82. Pironkowej było ogromną sensacją. Żadna z nich wymarzonego finału osiągnąć nie zdołała, aczkolwiek obie pożegnały się z turniejem po zaciętej walce.

Serena Williams ma zwyczaju eliminować tenisistki spoza czołowej pięćdziesiątki rankingu w błyskawicznym tempie, zazwyczaj zajmuje jej to poniżej godziny czasu. Dziś sam pierwszy set pojedynku Amerykanki z Kvitovą trwał 58 minut. 20-letnia reprezentantka Czech zdołała nawet jako pierwsza wywalczyć przełamanie i prowadziła już 4:2. Liderka rankingu straty jednak odrobiła i ostatecznie wygrała po tie breaku 7:5.

W drugim secie Petra Kvitova szans na breaka już nie miała, a Serena Williams dwukrotnie przełamała jej serwis, chociaż walki w poszczególnych gemach też nie brakowało. Cały mecz trwał godzinę oraz trzydzieści trzy minuty. Amerykanka odnotowała w nim siedem asów i aż 70 procent trafionego pierwszego podania. Godne podkreślenia jest to, iż Czeszka miała więcej uderzeń kończących od obrończyni tytułu (24 do 19), ale przeważała również w ilości niewymuszonych błędów (20 do 14).

Petra Kvitova po raz trzeci wystąpiła na Wimbledonu, w dwóch pierwszych startach nie zdołała wygrać w turnieju głównym ani jednego spotkania.

Niewiele lepszy bilans spotkań w Londynie przed tegorocznym turniejem miała Cwetana Pironkowa. 25-letnia Bułgarka wystąpiła na Wimbledonie po raz piąty. Najlepszy swój wynik osiągnęła tu w swoim debiucie (2006 rok) dochodząc do … drugiej rundy.

W tegorocznym turnieju Pironkowa pokonała między innymi Marion Bartoli oraz Venus Williams i miała realne szanse awansu do finału. Bułgarka wygrała bowiem pierwszego seta z Wierą Zwonariową 6:3. W dwóch kolejnych partiach rozstawiona z numerem 21 Rosjanka ani razu nie straciła jednak własnego podania, trzykrotnie przełamując rywalkę i zakończyła zwycięsko mecz po godzinie oraz czterdziestu minutach rywalizacji.

Wiera Zwonariowa rok temu w Paryżu osiągnęła swój pierwszy wielkoszlemowy półfinału. W najbliższą sobotę zagra swój pierwszy finał. Na Wimbledonie Rosjanka nie zaszła dotąd dalej niż do czwartej rundy.

Jestem bardzo podekscytowana. Mam wrażenie, że nie pokazałam tu jeszcze takiej gry jaką zademonstruję w finale. Ale na pewno spełniło się jedno z moich marzeń, zagrać na korcie centralnym i wystąpić w finale Wimbledonu. W chwili obecnej wydaję mi się, że trochę za dużo myślę o finale. Kiedy jednak turniej się skończy uświadomię sobie, że jedno z moich marzeń się spełniło, zdołałam tu dotrzeć do finału” – stwierdziła na pomeczowej konferencji Wiera Zwonariowa.

Wyniki półfinałów:
Serena Williams (USA, 1) – Petra Kvitova (Czechy) 7:6(5), 6:2
Wiera Zwonariowa (Rosja, 21) – Cwetana Pironkowa (Bułgaria) 3:6, 6:3, 6:2