Wimbledon: Lu zszokował Roddicka

/ Mateusz Grabarczyk , źródło: wimbledon.org, foto: AFP

Pasjonujący bój stoczyli Andy Roddick i Yen-Hsun Lu w walce o ćwierćfinał Wimbledonu. Po ponad czterech godzinach i trzydziestu minutach reprezentant Tajwanu zwyciężył 4:6, 7:6(3), 7:6(4), 6:7(5), 9:7, osiągając życiowy sukces. Roger Federer i Andy Murray grają jak z nut i znów nie stracili setów w swoich pojedynkach. Męczył się za to Novak Djoković, który miał problemy z oddychaniem, ale mimo tego wygrał z Lleytonem Hewittem.

Roger Federer już dawno zapomniał o tym, jak widmo sensacyjnej porażki zaglądało mu w oczy pierwszego dnia tegorocznego Wimbledonu. Alejandrowi Falli uciekł spod noża, pomęczył się jeszcze z Iliją Bozoljaciem, a potem wygrywał, jak chciał. Nie przerwał tego też półfinalista Rolanda Garrosa Jurgen Melzer. Austriaka stać było na zdobycie ośmiu gemów. Federer znów był dziś za pan brat z serwisem. Pierwsze podanie przynosiło mu mnóstwo punktów, drugie trochę mniej, ale i tak utrzymywał je na niezłym poziomie. Rywalowi dał tylko jedną szansę na przełamanie, którą ten zresztą wykorzystał. Niewiele mu to pomogło, bo sam w trakcie całego spotkania aż sześciokrotnie tracił własne podanie. Po zaledwie 84 minutach Szwajcar wygrał 6:3, 6:2, 6:3 i mógł się cieszyć z awansu do ćwierćfinału.

O ile Federer jest na dobrej drodze do kolejnego finału na Wimbledonie, o tyle zeszłoroczny rywal Szwajcara w walce o tytuł już się z turniejem pożegnał. Andy Roddick przegrał z Yen-Hsun Lu. Tak, z tym samym Yen-Hsun Lu, który pokonał w drugiej rundzie Michała Przysiężnego. Tajwańczyk potrzebował prawie pięciu godzin, aby po raz pierwszy w karierze dobrnąć do najlepszej ósemki imprezy wielkoszlemowej. Kapitalna skuteczność pierwszego podania u obu tenisistów sprawiła, że mecz był tak wyrównany i tak długi. W całym spotkaniu doszło tylko do dwóch przełamań – jednego w inauguracyjnym secie na konto Amerykanina i jednego w decydującym na konto Lu, który potem oszalał z radości. Mecz był świetnym widowiskiem, obfitującym w mnóstwo kończących uderzeń w tym wiele asów serwisowych. Jak na tak długą i wyczerpującą batalię tenisiści popełniali naprawdę niewiele błędów. Nieoczekiwanie, w kluczowych momencie to Lu wykazał się lepszą odpornością psychiczną, wygrywając decydującą partię 9:7.

Novak Djoković wygrał dwa pierwsze sety z Lleytonem Hewittem, ale z każdą kolejną minutą wyglądał coraz gorzej. Serb miał problemy z oddychaniem i musiał korzystać z pomocy medycznej. Australijczyk wykorzystał słabość rywala i zmniejszył jego przewagę do prowadzenie 2:1. W czwartej partii walka była wyrównana, ale przy stanie 4:4 Djoković zadał decydujący cios. Przełamał przeciwnika, a po chwili wygrał gema na sucho, kończąc spotkanie pięknym zagraniem.

Spośród faworytów do ćwierćfinałów awansowali także Rafael Nadal, Andy Murray i Robin Soderling. Tylko ten ostatni stoczył zaciętą pięciosetówkę, pokonując ostatecznie Davida Ferrera. O półfinał zagra z Nadalem. Szkot zmierzy się z kolei z Jo-Wilfriedem Tsongą.

Wyniki czwartej rundy:
Roger Federer (Szwajcaria, 1) – Jurgen
Melzer (Austria, 16) 6:3, 6:2, 6:3
Rafael Nadal (Hiszpania, 2) –
Paul-Henri Mathieu (Francja) 6:4, 6:2, 6:2
Novak Djoković (Serbia, 3)
– Lleyton Hewitt (Australia, 15) 7:5, 6:4, 3:6, 6:4
Andy Murray
(Wielka Brytania, 4) – Sam Querrey (USA, 18) 7:5, 6:3, 6:4
Yen-Hsun
Lu (Tajwan) – Andy Roddick
(USA, 5) 4:6, 7:6(3), 7:6(4), 6:7(5), 9:7

Zobacz komplet poniedziałkowych wyników Wimbledonu panów