Przez dziurkę od klucza (16): jak być rodzicem na Wimbledonie?

/ Anna Wilma , źródło: wimbledon.org, foto: wimbledon.org

W pierwszym, bardzo interesującym dniu Wimbledonu, dziennikarze uparli się, by wypytywać tenisistów o to, jak radzą sobie z obowiązkami rodzicielskimi i sportowymi. Odpowiedzi udzielała mama Kim Clijsters oraz ojcowie: Roger Federer, Stanislas Wawrinka i Taylor Dent.


Fragmenty rozmowy z Tayloren Dentem (21.06.2010)

Rozumiem, że jesteś ojcem, prawda?

T.D.: Tak, to prawda. Od pięciu miesięcy.

Chcę zapytać o to i jak to jest być ojcem i jednocześnie grać w tenisa oraz o to, jak wykonujesz swoje obowiązki.

Cóż, teraz jest to dla mnie łatwe. Albo raczej powinienem powiedzieć, że trudne. Oni wrócili do Kansas City, skąd pochodzi Jenny. Jest z nią Declan i jej mama. Podróż była trudna. Planowaliśmy do ostatnich sekund, żeby Declan i Jenny też tu przylecieli, ale nie mógł spać, więc zapowiadała się ciężka i długa podróż. Nie było łatwo, ale jakoś to wszystko zadziałało. Jestem podekscytowany faktem, że Tour niedługo przenosi się do Stanów Zjednoczonych, bo będę mógł być w domu co tydzień.

Czyli pomiędzy Roland Garros a Wimbledonem nie byłeś w domu?

Nie, nie byłem.

To chyba duża szkoda?

To najdłuższy czas, kiedy właściwie nie byłem z Jenny. O to chodzi. Mieliśmy to zrozumienie zanim pojawił się Declan. Wiedzieliśmy, że tak będzie. Mam nadzieję, że zacznę poprawiać moje wyniki, więc będzie im coraz łatwiej podróżować.

Pewnie masz życzenie, żeby mieć teraz pieniądze Rogera?

A kto by nie chciał?

(Od redakcji: Taylor Dent od 8 grudnia 2006 jest mężem profesjonalnej tenisistki, Jennifer Hopkins. Ich syn Declan przyszedł na świat 26 stycznia 2010. Hopkins swój jedyny tytuł w karierze wygrała w grze podwójnej w Strasburgu w 2002, partnerując Jelenie Kostanić).

Fragmenty rozmowy ze Stanislasem Wawrinką (21.06.2010)

Rozumiem, że jesteś ojcem. Zastanawiam się, jak to jest być ojcem i grać w tenisa, jak można to ze sobą pogodzić?

S.W.: Jest całkiem normalnie. Odkąd jestem ojcem, gram dobrze. Próbuję trochę podróżować z moją rodziną, ale teraz ich tu nie ma. Ale jest w porządku. Jestem zadowolony z mojej gry.

(Od redakcji: druga rakieta Helwecji niedługo po ślubie Federera ożeniła się z prezenterką telewizyjną Ilham Vuilloud. 12 lutego 2010 zostali rodzicami dziewczynki, której nadano imię Alexia).

Fragmenty rozmowy z Kim Clijsters (21.06.2010)

Po powrocie do Touru mówilaś o byciu matką. Funkcjonowało to w zwariowany sposób. Jak w ostatnie dni sobie radziłaś z byciem matką i opieką nad córeczką?

K.C.: Cóż, teraz rutyna już działa i wszystko jest pod kontrolą. Oczywiście na początku mieliśmy mieszane uczucia i podróżowaliśmy z nianią, a ja miałam swoje obowiązki przed wielkimi meczami, kiedy zaczynałam turnieje. A moja rutyna jest taka, że wstaję rano, godzinę przed tym, jak budzi się Jada, szykuję śniadanie, upewniam się, że wszystko jest gotowe, kiedy ona wstaje. Mam trochę czasu tylko z Jadą. Ale to też zależy od planu gier. Dzisiaj było łatwo, bo wiedziałam, że gram o dwunastej. Planowanie, kiedy nie gram, jest dużo łatwiejsze. Bywa różnie – w tamtym roku podczas US Open było kilka okazji, kiedy musieliśmy czekać parę dni, bo akurat była zła pogoda. Wtedy staje się trudniej, masz poczucie, że marnujesz czas, czekasz na kortach, nie wiedząc, czy mecze będą odwołane. Masz uczucie, że chciałabyś być w domu wcześniej i spędzić z nią trochę czasu. Teraz są takie dwa tygodnie, że startuję w turnieju i wiem, że tenis jest ważny i wtedy naprawdę skupiam się na tenisie.

(Od redakcji: po przedwczesnym i niespodziewanym zakończeniu kariery Kim Clijsters potajemnie – ze względu na spore zainteresowanie gapiów – poślubiła amerykańskiego koszykarza Bryana Lyncha. Działo się to 13 lipca 2007. Ich córeczka, Jada Ellie, przyszła na świat 27 lutego 2008).

Fragmenty rozmowy z Rogerem Federerem (21.06.2010)

Jak to jest być tatą na Wimbledonie?

R.F.: Dobrze. Mogę wrócić, kiedy chcę. Jestem członkiem rodziny. Teraz na Wimbledonie mogę być tatą, kiedy chcę. Świetnie jest być tu z dziećmi i Mirką po tamtym roku, kiedy ona była w ciąży. Miło jest wrócić jako rodzina.

(Od redakcji: Roger Federer stał się bohaterem najgłośniejszego ślubu w 2009 roku, kiedy to 11 kwietnia 2009 w Bazylei pojął za żonę swoją wieloletnią partnerkę i byłą tenisistkę, Mirkę Vavrinec. Najbardziej znana tenisowa rodzina powiększyła się 23 lipca 2009, gdy na świecie pojawiły się – zupełnie niespodziewanie – aż dwie dziewczynki! Ich imiona to Charlene Riva i Myla Rose).

Poprzednie wydania "Przez dziurkę od klucza":

(15) Trzecie maleństwo Hewittów już w drodze!
(14) Telefon zatopiony w… toalecie!
(13) W cieniu piłki nożnej
(12) Mistrz  olimpijski z Vancouver chce grać w US Open!
(11) Kulisy wielkiego rozstania, powrót gwiazdy
(10) Niezwykła imitacja Nole!!!
(9)
Niesforne portfele, rekordowa Francesca
(8)
Karaoke wróciło na Roland Garros!

(7) Gdzie są najładniejsze dziewczyny?
(6) Czy ona ma polskie poczucie humoru?
(5) Stringi Venus i o tym, co jest sexy według Flavii
(4) Gdybyś był samochodem?
(3) Kto pojechał do Cannes?
(2) Ulubiona czekolada Radwańskiej i kolejny ślub?
(1) Partnerki Feliciano i odnaleziony Marat