Kolejna kontuzja

/ Michał Jaśniewicz , źródło: eurosport.com, foto: medibankinternational.com

Marcos Baghdatis i James Blake awansowali do ćwierćfinału turnieju Medibank International, rozgrywanego w Sydney. Wielkiego pecha miał natomiast Nikołaj Dawidienko, który skreczował po pierwszym secie meczu z Paulem-Henri Mathieu. Istnieje poważna obawa, że Rosjanin będzie musiał zrezygnować ze startu w Australian Open.

Czech Jan Henrych, który w eliminacjach do turnieju głównego wyeliminował Łukasza Kubota, stawił dziś duży opór jedenastemu na świecie Baghdatisowi. Cypryjczyk potrzebował aż dwóch godzin oraz dwudziestu minut, by zapewnić sobie awans do najlepszej ósemki turnieju w Sydney. Wygrał on 6:4, 6:7(2), 6:3, ale kilka razy wyszedł z poważnych tarapatów. W całym meczu obronił aż dziewięć (z dziesięciu) break pointów.

Jeszcze lepszym wyczynem popisał się ćwierćfinałowy rywal Baghdatisa, Carlos Moya. W meczu ze swoim rodakiem, Fernando Verdasco obronił on w tie-breaku drugiego seta trzy piłki meczowe. Ostatecznie wygrał tą tenisową „dogrywkę” 11:9, a decydującą partię 6:3. Jego spotkanie trwało dwie godziny i dziewiętnaście minut.

Zupełnie inny charakter miał mecz obrońcy tytułu, Jamesa Blake’a z Nathanem Healeyem. Amerykanin nie dał żadnych szans, startującemu dzięki dzikiej karcie, Australijczykowi. Blake po zaledwie pięćdziesięciu sześciu minutach mógł się cieszyć ze zwycięstwa 6:2, 6:4. James obronił w spotkaniu wszystkie cztery break-pointy, w tym dwa przy stanie 15:40 w ostatnim gemie spotkanie. Healey nie wykorzystał więc szansy na doprowadzenie do stanu 5:5 i pozostania w grze.

Do czołowej ósemki turnieju awansowali też dwaj inni tenisiści rozstawieni, Richard Gasquet, który pewnie ograł Benjamina Beckera oraz Tomas Berdych, który trochę bardziej namęczył się ze swoim rodakiem Ivo Minarem.

Największym pechowcem czwartego dnia turnieju okazał się natomiast Nikołaj Dawidienko. Rosjanin, rozstawiony w imprezie z numerem drugim, skreczował po przegranym pierwszym secie pojedynko z Paulem-Henri Mathieu. Powodem rezygnacji z dalszej gry był ból w prawej stopie, który Nikołaj odczuwał już podczas turnieju w Doha (w stolicy Kataru doszedł do półfinału, gdzie przegrał z Andy Murray’em). Jutro Rosjanin poddać ma się rezonansowi magnetycznemu i wynik tego badania zadecyduje o jego starcie w Australian Open. Istnieje jednak poważna obawa, że Dawidienko w Melbourne nie zagra. Lekarze podejrzewają bowiem tzw. „złamanie z przeciążenia”.

Jeżeli jest to złamanie z przeciążenia nie będę mógł grać przez sześć tygodni … jestem jednak Rosjaninem i nigdy nie będę tyle leczył kontuzję.” powiedział Nikołaj na konferencji prasowej.


Wyniki II rundy:

Paul-Henri Mathieu (Francja) – Nikołaj Dawidienko (Rosja, 2)6:4 i krecz
James Blake (USA, 3) – Nathan Healey (Australia) 6:2, 6:4
Marcos Baghdatis (Cypr, 4) – Jan Hernych (Czechy) 6:4, 6:7(2), 6:3
Tomas Berdych (Czechy, 5) – Ivo Minar (Czechy) 6:7(4), 6:0, 6:4
Richard Gasquet (Francja, 6) – Benjamin Becker (Niemcy) 6:3, 6:4
Carlos Moya (Hiszpania) – Fernando Verdasco (Hiszpania) 4:6, 7:6(9), 6:3
Jewgieni Korolev (Rosja) – Robby Ginepri (USA) 0:6, 6:4, 6:4
Jurgen Melzer (Austria) – Chris Guccione (Australia) 7:6(3), 6:3