Tenis amatorski: miksty na Ursynowie

/ Maciej Weber , źródło: www.atp.org.pl, foto: atp.org.pl

Halowe mistrzostwa Polski już za nami, więc pora zacząć odliczanie do otwarcia sezonu letniego. Uczestnicy turnieju Koncertowe Miksty na warszawskim Ursynowie wybiegają myślami znacznie dalej – i w kalendarzu, i na mapie. Marzy im się (a komu by się nie marzył?) start w Australian Open. A że trening czyni mistrza…

Bardzo dobrze sprawdził się pomysł, aby organizatorzy trochę pomogli w kojarzeniu par. Każda singlistka i każdy singlista mógł zgłosić „zapotrzebowanie” na bratnią rakietę, a efekt chyba przerósł oczekiwania. Bo 21 duetów w najrzadziej jak dotąd rozgrywanej konkurencji to – przyznacie Państwo sami – bardzo wysoka frekwencja.

Poziom też, ponieważ na kort wyszła m.in. świeżo upieczona (a raczej odgrzana, bo przecież zdobyła ten tytuł także w 2008 i 2009 roku) halowa mistrzyni Polski właśnie w grze mieszanej Justyna Richter. Złoty medal nie daje jednak licencji na wygrywanie zawsze i wszędzie, o czym z przyjemnością przekonali się Ewa Karwowska i Leszek Naskręcki. Ich radość z półfinałowego zwycięstwa 6:3 nad Richter i Jakubem Książkiem była podwójna, bo zawierała także frajdę z udanego rewanżu za porażkę 3:6 w fazie grupowej. Remis ze wskazaniem.
Wyeliminowanie potencjalnie najtrudniejszych rywali nie daje także gwarancji wygrania turnieju. W finale Karwowska i Naskręcki nie dali bowiem rady – 2:6 – Ewelinie Skazie i Rafałowi Kołodziejskiemu, którzy jako jedyni opuścili korty Szkoły Tenisa Tiebreak bez porażki na koncie.

Podwójna wiosna

W Nowym Sączu nowy pomysł – z udziałem zaledwie 10 graczy udało się wypełnić dwie drabinki Pucharu Wiosny po osiem nazwisk każda. Jak? Po prostu sześciu zawodników zgłosiło się do obu kategorii.
Do obu finałów awansował Edward Oleksy. W kategorii +35 miał kłopoty w każdym pojedynku, z ostatnim włącznie, bo w żadnym nie wywinął się od tiebreaka. I wszystkie wygrał – finał 5:7, 6:2, 10-5 ze Stanisławem Obidowiczem.
W kat. open szło mu łatwiej, bo w dwóch meczach oddał rywalom tylko dziewięć gemów (a grano do dwóch wygranych setów). Za to w pojedynku o tytuł nie wygrał już żadnej partii. Piotr Stopa zwyciężył 7:5, 6:3. Może dlatego, że rozsądniej gospodarował siłami?

Resztka zimy na wiosnę

Zimowe Grand Prix Piaseczna zakończy się już wiosną. Zawodnicy rywalizowali w dwóch konkurencjach. Na razie nie znamy żadnego zwycięzcy i nawet nie wszystkich finalistów. Wiadomo tylko, że w kat. +60 o tytuł zagrają Marek Cieciera i Zygmunt Konieczny, zaś w +45 Zbigniew Popieluch cierpliwie czeka na rywala. Będzie nim albo Wojciech Jonczyk, albo Krzysztof Ryński.

Nowy partner, nowa polisa

Do grona partnerów programu „atp – gram, bo lubię” dołączyła firma Polisa-Życie SA. W związku ze zmianą ubezpieczyciela uprzejmie prosimy o pobranie, wypełnienie, podpisanie i odesłanie WNIOSKU na adres mailowy biuro@atp.org.pl lub pocztowy:
Amatorski Tenis Polski sp. z o.o.
al. KEN 21/86
02 722 Warszawa
Niniejszym informujemy, że obowiązywanie polisy ubezpieczeniowej uzależnione jest od dostarczenia w/w wniosku.

Paragrafy po nowemu

Na stronie internetowej atp można się zapoznać z poprawioną wersją projektu nowego regulaminu. Wszelkie opinie i sugestie mile widziane.

Dla członków atp „Tenisklub” o 40 złotych taniej!

Za 10 numerów „Tenisklubu” w 2011 roku w kiosku trzeba zapłacić 120 złotych. W prenumeracie jest taniej – tylko 100. Natomiast członkowie atp zapłacą jedynie 80 zł, w co wliczone są nawet koszty przesyłki. Informacje – m.podlesny@tenisklub.pl.