Charleston. Rozczarowująca porażka Linette

/ Antoni Cichy , źródło: własne, foto: AFP

Fatalnie rozpoczął się dla Magdy Linette sezon na kortach ziemnych. W pierwszym meczu na mączce Polka przegrała 6:1, 3:6 i 3:6 z 17-letnią Claire Liu.

Nie tak miało wyglądać pierwsze spotkanie poznanianki z kortami ziemnymi. Rok temu wygrała w Charleston z Julią Putincewą i awansowała do drugiej rundy. Przynajmniej na powtórkę można było liczyć po losowaniu. Linette trafiła na notowaną w trzeciej setce Liu. Ranking jest nieco złudny, bo 25 maja Amerykanka skończy 18 lat, a zwycięstwem w juniorskim Wimbledonie i prowadzeniem w także juniorskim rankingu zapracowała sobie na miano nadziei amerykańskiego tenisa. W Charleston rozgrzała się na mączce, do turnieju głównego weszła z eliminacji, w których wyeliminowała m.in. Patty Schnyder. Ale i to nie czyniło jej faworytką. Inne rozstrzygnięcie niż zwycięstwo Polki byłoby niespodzianką. I niestety tak się stało.

Po raz trzeci z rzędu 26-latka wygrała pierwszego seta. Z mączką przywitała się dwoma trudnymi gemami – pierwszym broniła już break pointa, drugiego przegrała. Większych kłopotów potem już nie miała. Przy 2:1 przełamała Liu. Potrzebowała trzech break pointów, pierwszego schematyczną akcją oddaliła 17-letnia przeciwniczka, przy drugim uderzyła w aut, ale potem dwa razy z rzędu myliła się Amerykanka. Do końca seta poznanianka oddała mistrzyni juniorskiego Wimbledonu już tylko trzy piłki.

Rywalizacja na nowo wyrównała się w drugim secie. Liu zaczęła od utrzymania podania „na sucho”, a w kolejnym swoim gemie serwisowym wytrzymała napór ze strony Linette. Polka szans na przełamanie sobie nie stworzyła, za to dwie wypracowała 17-letnia przeciwniczka przy stanie 2:1. Wykorzystała gorszy fragment poznanianki i po jej autowym uderzeniu objęła prowadzenie 3:1, które zaraz poprawiła wygranym do 0 serwisem. Seta poznanianka już nie uratowała. Przegrała 3:6.

Na losy pierwszego i drugiego seta największy wpływ miał czwarty gem. Tak samo mogło być w trzeciej partii. Serwowała Liu, poznanianka po raz pierwszy od kilku gemów doprowadziła do równowagi i postawiła trudne warunki rywalce. Niestety, nie skończyło się nawet break pointem. Ponownie ze słabszych chwil Polki skorzystała nastoletnia Amerykanka, która przełamała na 3:2. Nasza druga rakieta próbowała wrócić, ale wciąż popełniała błędy, a nastoletnia przeciwniczka nabrała wiatru w żagle, grała pewnie i agresywnie.

Szansa na odrobienie straty pojawiła się w ósmym gemie. 17-latka utrzymała jednak nerwy na wodzy i break pointa obroniła ryzykownym bekhendem po linii. Podwójny błąd serwisowy Liu dał kolejną okazję, ale Linette uderzyła zbyt słabo, rywalka przejęła inicjatywę i wyrównała. A potem dołożyła dwa punkty i wygrała gema 5:3. Nawet drobne niepowodzenia jej nie deprymowały. Odskoczyła na 40-15. Przy pierwszym meczbolu postawiła wszystko na jedna kartę. Return poleciał w aut – gdyby trafiła, Polka nie miałaby szans. Za drugim podejściem w aut uderzyła Linette.


Wyniki

Pierwsza runda singla:
Claire Liu (USA, Q) – Magda Linette (Polska) 1:6, 6:3, 6:3